Stanisława Wysocka – nowa Modrzejewska przełomu XIX i XX wieku
Stanisławę Wysocką ujrzałam tylko raz jeden i tylko na filmie wyświetlanym ze zbiorów archiwalnych. Film był ckliwy zgodnie z oczekiwaniem, aktorzy bez wyrazu, jakby się wstydzili własnej obecności. I nagle bum, zjawia się w tym towarzystwie osoba z innego wymiaru, najpewniej z greckiej tragedii, jakowaś matka...