To naprawdę boska komedia. „Zakonnica w przebraniu” z Poznania

Mówiąc o spektaklu „Zakonnica w przebraniu” poznańskiego Teatru Muzycznego, szybko można wpaść w pewnego rodzaju pułapkę. Spektakl ten jest bowiem określany mianem komedii muzycznej, jednak zamknięcie go jedynie w tym określeniu byłoby dość ograniczające. Owszem, jest to musical pełen komediowych wątków; mamy tam jednak również zbrodnię, wątek kryminalny oraz wątek obyczajowy, który snuje rozważania na temat głębokiego sensu życia.
Musical „Zakonnica w przebraniu” na podstawie znanego filmu z 1992 roku pod tym samym tytułem (w którym główną rolę gra Whoopi Goldberg) to historia o piosenkarce pełnej pasji, która jednak nie zawędrowała do tej pory poza barowe sceny. Pewnego dnia Deloris (w tej roli Karolina Trębacz) staje się świadkiem morderstwa popełnionego przez jej kochanka, który postanawia pozbyć się również jej samej. Policja oferuje jej pomoc w ramach programu ochrony świadków: ukrycie w jakimś nieoczywistym miejscu na czas oczekiwania na rozprawę sądową. Pada na… klasztor. Deloris przebiera się więc za zakonnicę i dołącza do klasztornego chóru, który niedługo przejdzie niesamowitą przemianę.

Fot. Fotobueno, źródło: Teatr Muzyczny w Poznaniu
„Zakonnica w przebraniu” to spektakl pełen przeciwstawieństw. Komedia i kryminał, życie bez Boga i życie z Bogiem, ekstrawertyzm Deloris i zatwardziałość Matki Przełożonej, postać czarnego charakteru (kochanka Deloris, Curtisa; w tej roli Tomasz Steciuk) oraz trójka jego „pomocników”, którzy swą nieporadnością za każdym razem przełamują mrok i nikczemność swojego szefa. TJ (Maciej Zaruski) na scenie jest głośny, energiczny i intensywny; Joey (Bartosz Sołtysiak) ma w sobie mniej bezpośredniego humoru, choć też jest doskonale figlarny; Pablo natomiast (Tobiasz Szafraniak) wydaje się z początku najbardziej poważny, jednak hiszpańskie wstawki w każdej właściwie scenie, których nikt pozornie nie rozumie, czynią jego postać równie komediową. Absurdalna niedorzeczność i komiczność tej trójki tworzy świetny kontrast i równowagę dla odpychającej postaci Curtisa (brawa dla aktora za wywołanie takiego poczucia w widzu).

Fot. Fotobueno, źródło: Teatr Muzyczny w Poznaniu
Karolina Trębacz w roli Deloris jest na początku dość poprawna i rzeczowa, co zmienia się z biegiem czasu w pewien luz i bezceremonialność, tak przecież charakterystyczne dla tej właśnie bohaterki. Możliwości głosowe idą z tym w parze: każda kolejna piosenka w wykonaniu aktorki wywołuje coraz większy podziw i emocje. Świetna Matka Przełożona (Lucyna Winkel) jest dość surowa, jednak to nie pozbawia jej pewnej wewnętrznej wesołości. W zakonie pod jej skrzydłami rozpoczyna się bowiem przesilenie, rewolucja radości i emocji, która wprowadza do klasztoru powiew świeżości.
Zderzenie życia Deloris, dla której liczą się zabawa, śpiew i bycie podziwianą, z życiem zakonnym niezwykle ważnego zbiorowego bohatera, jakim są zakonnice, z jednej strony bawi, a z drugiej – uczy. Uczy dialogu i dostrzeżenia drugiego człowieka. Deloris w zakonie nieco łagodnieje, zakonnice natomiast dostrzegają tętniące życie poza murami zakonu. Szczególnie jedna z nich, siostra Maria Robert (fenomenalna Edyta Krzemień), która z cichej i potulnej przeobraża się w fantastyczną przodowniczkę estrady. Jej rozterki prowadzą widownię do zadania sobie w sercu pytań: w jakim miejscu się znajduję? Co jest dalej? Co mnie omija? I czego tak naprawdę chcę?
Wątek policjanta Eddiego (Patryk Kośnicki), dawnego znajomego Deloris ze szkoły, również jest mieszanką wybuchową jeśli chodzi o wywoływane emocje: z jednej strony bawi (i dobrze, bowiem aktor świetnie wczuwa się w rolę i oddaje pewną groteskowość postaci), z drugiej – budzi litość. Eddie nie jest wcale tak drugoplanową postacią, jak można by myśleć; wprowadza do spektaklu naprawdę istotną refleksję i wrażliwość. To właśnie jest moc tego tytułu na poznańskiej scenie: wielowątkowość, barwność, zachwycające dźwięki i świetna rozrywka podszyta dobrym morałem.
A o czym jest polski Sister Act, czyli Zakonnica w przebraniu? Paul Rudnick, opisując pracę nad filmem, wspominał, że według jego pierwotnego zamysłu kultura pop miała się w nim zderzać z religią, „pop versus Pope” – jak to ujmował w błyskotliwy, niemożliwy do przetłumaczenia sposób. Co ciekawe, „pop” miał wygrywać! Później akcent w filmie przesunął się na opisywaną wyżej kwestię kobiecej przyjaźni i solidarności. Musical sceniczny dodał do tego warstwę nostalgii za cudownie kiczowatą epoką disco lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku. W Poznaniu chcemy opowiedzieć o tym wszystkim po trochu: o tym, że religijność ma różne oblicza, że „siostrzana” przyjaźń potrafi przezwyciężyć wszystkie podziały oraz o naszej własnej fascynacji muzyką popularną, zwłaszcza w krzykliwym, ale jakże uroczym wydaniu sprzed czterech dekad.* – Jacek Mikołajczyk
To „krzykliwe, ale jakże urocze wydanie” muzyki popularnej na scenie naprawdę zachwyca. Nawet stroje bohaterów ewoluują wraz z rozwojem muzycznej akcji. Scenografia również świetnie oddaje klimat wydarzeń: czy to kolorowy bar, czy nieco chłodny klasztor, a także przytulne mieszkanie Eddiego czy też niewielki komisariat, w którym dzieje się kilka scen. „Zakonnica w przebraniu” to niezwykle barwna opowieść o siostrzeństwie (sic!), przyjaźni, miłości i swoim miejscu w życiu (a także dopiero o jego poszukiwaniu). To historia o kłamstwie: jedno jednak zostaje usprawiedliwione, inne (a raczej życie w nim) – uświadomione i zakończone. To również opowieść o rozrywkowej, ale i pięknej muzyce, która odsłania duszę i trafia do wnętrz słuchaczy. To wreszcie historia o pierwiastku boskości i człowieczeństwa, które może wcale aż tak się od siebie nie różnią.
*Użyty cytat pochodzi z programu pod redakcją Joanny Dubickiej („Zakonnica w przebraniu. Boska komedia muzyczna”).
Muzyka – Alan Menken
Teksty piosenek – Glenn Slater
Libretto – Cheri Steinkellner i Bill Steinkellner
Dodatkowe materiały do libretta – Douglas Carter Beane
Przekład libretta i tekstów piosenek – Jacek Mikołajczyk
Reżyseria – Jacek Mikołajczyk
Kierownictwo muzyczne – Piotr Deptuch
Choreografia i ruch sceniczny – Ewelina Adamska-Porczyk
Scenografia i reżyseria światła – Grzegorz Policiński
Kostiumy – Ilona Binarsch
Kierownictwo wokalne – Anna Domżalska
Obsada z dnia 2.12.2022:
Deloris Van Cartier – Karolina Trębacz
Matka Przełożona – Lucyna Winkel
Siostra Maria Robert – Edyta Krzemień
Siostra Maria Patryk – Joanna Rybka-Sołtysiak
Siostra Maria Łazarz – Jolanta Wyrzykowska
Siostra Maria Marcin z Tour – Magdalena Szcześniewska
Siostra Maria Teresa – Iwona Kotzur
Ojcier O’Hara – Jarosław Patycki
Curtis – Tomasz Steciuk
Eddie – Patryk Kośnicki
TJ – Maciej Zaruski
Joey – Bartosz Sołtysiak
Pablo – Tobiasz Szafraniak
Śpiewające zakonnice – Aleksandra Daukszewicz, Iga Klein, Marlena Łaszewicz, Dagmara Rybak, Anita Urban, Agnieszka Wawrzyniak, Olena Yakymchuk
Taksówkarz / klient baru / papież – Mirosław Kin
Ernie Williams / ministrant – Seweryn Wieczorek
Drag queen / ministrant – Mateusz Feliński
Oraz zespół taneczny, zespół wokalny i orkiestra Teatru Muzycznego w Poznaniu, dyrygent – Piotr Deptuch