Jubileusz 45-lecia na scenie. Rozmowa z “żywą legendą”, czyli Ryszardem Wolbachem

“Kiedy góral umiera to góry z żalu sine
Pochylają nad nim głowy jak nad swoim synem
Las w oddali szumi mu odwieczną pieśń bukową
A on długo sposobi się przed najdalszą drogą…” /sł. P. Kasperczyk/
Jeden z piękniejszych utwórów, który zawiera w sobie motyw Tatr i jednocześnie… pożegnania. Pieśń przepełniona na wskroś Podhalem i tym wszystkim, co ważne w życiu górala. Jest to też swego rodzaju modlitwa i wyjątkowy opis górskiej krainy – hal, dolin, strumieni, rozgwieżdżonego nieba, którego niemal dotykają strzeliste smreki. Utwór dla mnie wyjątkowy, może też dlatego, że znam od ponad dwudziestu lat każde jego słowo. Cichy i pokorny, przechodzący miejscami w dramatyczny krzyk rozpaczy i zapadający w pamięć dzięki niezwykłym wykonaniom Ryszarda Wolbacha, który świętuje obecnie swój estradowy jubileusz!
“Jest Artystą przez duże A, który od 45 lat zachwyca nas swoimi pieśniami – najpierw w zespołach Babsztyl i Harlem, a teraz Kolorach Nadziei oraz solowych poczynaniach. Fantastyczny przyjaciel, ciepły człowiek. Co istotne, dla niego zawsze ważny jest tekst. Nie idzie z nurtem, powiem inaczej, idzie pod prąd! Kocham, lubię i szanuję jego twórczość. Graj nam, Ryszardzie, drugie tyle lat!” – mówi red. Piotr P. Spottek /audycja Pod Wielkim Dachem Nieba/.
Kiedy w Twoim życiu pojawiła się muzyka?
Muzyka w moim życiu była od zawsze. Już od poczatku lat 60-tych z radia i niezniszczalnego gramofonu płynęły piosenki Marii Koterbskiej, Ireny Santor, Tadeusza Chyły później Wioletty Willas i Ewy Demarczyk.To zasługa mojej mamy, która kochała muzykę i miała przemożną potrzebę przebywania w jej towarzystwie. Moje świadome wybory (jako kilkunastoletniego chłopca) oscylowały w rejonach polskiego bigbeatu, który reprezentowały takie formacje, jak Czerwono-Czarni, Niebiesko-Czarni, Czerwone Gitary, później Dżamble i Skaldowie. Dość powiedzieć, że pieniądze na płyty tych wykonawców (oczywiście analogowe) pozyskiwałem ze sprzedaży butelek i makulatury, z niewielkim wsparciem rodziców w postaci skromnego kieszonkowego.
Jak powstają teksty i muzyka do Twoich piosenek?
Zwykle najpierw szukam tematu. Od pewnego czasu bacznie obserwuję wydarzenia na świecie i ku mojemu nieutulonemu smutkowi tematy pojawiają się niemalże codziennie. Następnie komponuję muzykę, która w moim pojęciu jest adekwatna do charakteru utworu. Potem piszę już tekst, który determinuje rytm i charakter napisanej muzyki.
Kiedy piszesz dany tekst, a później komponujesz muzykę, robisz to z jakąś intencją – tak sądzę. Czy, śpiewając później własne utwory, nakładasz dodatkową intepretację, czy próbujesz oddać tylko te emocje, które towarzyszyły Ci w procesie tworzenia?
Teksty powstają na wskutek emocji, jakie towarzyszą danej tematyce czy wydarzeniu. W zależności od tematyki nadaję utworowi odpowiednią interpretację, ekspresję i dynamikę wykonania. Zawsze angażuję sie w wykonawstwo danej pieśni a wieloletnie doświadczenie sprawia, że nie stanowi to dla mnie większego problemu. Rzadko zmieniam sposób interpretacji, ona jest na stałe przypisana danej pieśni.
45-lat na scenie! Piękny jubileusz. Co artystycznie będzie się działo z tej okazji?
Odbywam nieustającą podróż po miejscach, które lubię, gdzie wiem, że czekają na moje piosenki, gdzie mam wiernych fanów, utożsamiających się zarówno z zespołami, których byłem współzałożycielem (Babsztyl, Harlem), jak i obecnym etapem mojej twórczości. Gram w portach żaglarskich na Mazurach, wystepuję w Bieszczadach, uczestniczę w imprezach organizowanych przez Domy Kultury, gdzie można zaprezentować piosenkę z mądrym tekstem, niosącym coś istotnego dla postrzegania współczesnego świata, który z uporem gubi wartości tak istotne dla mojego pokolenia. Zamierzam w tym jubileuszowym dla mnie roku wydać płytę pt. “Masz Wiadomość”.
Podobno jesteś już legendą… Jak się z tym czujesz?
Coraz częsciej spotykam się z tym określeniem. Wiem, że dla wielu moich rówieśników i (coraz częściej) młodych, wrażliwych ludzi przekaz zawarty w moich piosenkach jest ważny. Identyfikują się z nim, choć przecież piosenki te były często pisane dawno, bardzo dawno temu. “Kultowość” ma swoje ciemne i jasne strony. Z jednej strony cieszy fakt akceptacji i szacunku dla moich dokonań artystycznych, z drugiej zaś kojarzy mi się to z kimś , kto z lekka odpływa w niebyt, a ja jeszcze tyle mam do zaśpiewania. (uśmiech!)
Czym jest projekt pt. “Masz Wiadomość”?
Ten projekt jest moim osobistym protestem przeciwko szkodliwej i przerażającej globalizacji, która z inicjatywy i środków wąskiej grupy szleńców niszczy ten świat, depcząc ważne dla mnie wartości. To krzyk człowieka, który widzi, jak znikają w zastraszającym tempie: uczciwość, zaufanie, patriotyzm, wiara czy po prostu szeroko rozumiana wolność. Projekt ten zawiera w sobie jasną sugestię. Proponuję, aby panowie Klaus Schwabb, Rockeffeler, Gates i podobni im szleńcy zakupili statek kosmiczny (na który ich z pewnością stać) i wybrali się natychmiast w podróż w jedną stronę.
Twój repertuar jest różnorodny, jaki gatunek muzyczny jest jednak najbliższy Twemu sercu?
Jestem wychowany na światowej, klasycznej muzyce rockowej lat 80-tych i 90-tych: Deep Purple, Led Zeppelin, Eric Clapton, Joe Cocker, Peter Gabriel, Janis Joplin, Jimmi Hendrix czy Lynyrd Skynnyrd. Tę muzę kocham i szanuję. Lubię Bluesa, którego zaszczepił we mnie Tadeusz Nalepa z zespołem Breakout. Ale kocham także każdą wartościową, mądrą, dobrze wykonaną, wyprodukowaną i skomponowaną muzę w dowolnym gatunku (no może z wyjątkiem discopolo). Kocham to, co mnie wzrusza, czasem śmieszy, czegoś uczy.
Grasz solo i w duecie. Kto zatem okazjonalnie towarzyszy Ci na scenie?
Rzeczywiście po latach współpracy z rasowym bandem rockowym, jakim był niewątpliwie zespół Harlem, nie wyobrażałem sobie, że mogę grać bez tzw. sekcji. Jednak stopniowo redukowałem składy moich zespołów. Ostatnio grywam w duecie, trio lub (najczęściej) solo. Stwierdziłem, że najważniejsza jest szczerość wypowiedzi i sposób komunikowania się z widownią. To pozwala mi nawet w solowym koncercie osiągnąć tą magiczną nić porozumienia z widzem. Szczerość, autentyczność artysty na scenie zostanie zawsze nagrodzona. Najczęściej towarzyszy mi znakomity gitarzysta Krzysztof Misiak. Obecnie trwają intensywne próby z Robertem Krajewskim, który pięknie gra na akordeonie.
Plany artystyczne na przyszłość? Płyty, koncerty?
Do końca roku realizuję swoją trasę jubileuszową. Wydaję niebawem płytę “Masz Wiadomość”. Mam nadzieję, że unikniemy kolejnych, pandemicznych koszmarów i będziemy mogli realizować nasze plany bez obaw, że ktoś nam zabierze wolność i… godność. Wraz z Basią Szafraniec realizujemy też bardzo ciekawy, wartościowy projekt pt. “Kolory Nadziei”. W związku z nim powstała książka i cykl widowisk pod tym samym tytułem. Nasze widowisko prezentowaliśmy w warszawskiej Sali Kongresowej i na Stadionie INEA w Poznaniu dla 30-tysięcznej widowni. Obecnie kontynuujemy te działania w postaci szkoleń motywacyjnych i organizacji konferencji, do których zapraszamy lekarzy, psychologów, fachowców od zdrowego stylu życia oraz artystów, którzy rozumieją, że aby żyć w dzisiejszych niebezpiecznych czasach, należy zadbać o spokój, pogodę ducha i powalczyć ze stresem, który towarzyszy nam na każdym kroku. Chcemy zwrócić uwagę na to, jak ważny jest kontakt z naturą.
Dziękuję za rozmowę!
autor: Agnieszka Kuchnia-Wołosiewicz
*Ryszard Wolbach – współzałożyciel zespołu Babsztyl, który zyskał popularność w latach 80-tych. To z jego repertuaru pochodzą takie utwory jak „Hej przyjaciele” i „Kiedy góral umiera”, jeden z późniejszych hitów formacji Harlem, której również był współzałożycielem w 1993 roku. Grupa stworzyła takie przeboje, jak: „Kora”, „5:30” czy „ Blues o zdradzie”. Z zespołami Babsztyl i Harlem występował wielokrotnie na największych scenach polskich i zagranicznych (Country Piknik w Mrągowie, Festiwal Polskiej Piosenki w Opolu czy Woodstock). Po odejściu od Harlemu postanowił rozpocząć solową karierę. Obecnie realizuje wspólnie z Agencją IDO projekt Kolory Nadziei, w ramach którego powstała pierwsza solowa płyta artysty pod tytułem „Wielki Dzień”. Jeden z nielicznych polskich wykonawców reprezentujących nurt piosenki buntu i protestu.
Poproszę o kontakt w sprawie sprostowania faktograficznego Krzysztof Jaworski