Miron reporter

Miron, wielki Miron… Pisarz, który chyba najbardziej kojarzy mi się z moją rodzinną Warszawą. Niemal na każdym kroku, w każdej dzielnicy możemy odnaleźć jakieś ślady Białoszewskiego, jego mieszkania w stolicy oraz miejsca, w których bywał. Nie można tu oczywiście zapomnieć o „Pamiętniku z powstania warszawskiego”, czyli jednej z pierwszych książek o wojnie, która szczerze mną wstrząsnęła.
Nie wiedziałem, że Białoszewski zajmował się dziennikarstwem, zanim rozpoczął tworzenie swojego opus magnum. Jego reportaże, krótkie teksty i inne formy dziennikarskie ukazywały się w takich gazetach jak „Wieczór Warszawy”, „Świat Młodych” czy „Kurier Codzienny” przez niemal 5 lat po zakończeniu wojny. Dzięki wydawnictwu Dowody na Istnienie teksty ukazują się w formie książkowej w zbiorze pt. „Na każdym rogu ta sama truskawka”.
Miron Białoszewski był poetą na wskroś warszawskim. W stolicy się urodził, mieszkał i umarł. Pamiętał Warszawę przedwojenną, widział ją umierającą i obserwował, jak odradza się do życia niczym feniks z popiołów. Jego reportaże oraz inne formy reporterskie stanowią więc unikatowe świadectwo życia w powojennym mieście.
Pomimo zniszczeń i biedy Warszawa lat 40. aż kipi od życia. Ludzie nie patrzą na trudności – chcą pracować, kochać i po prostu żyć tak, jakby wojny nie było. Z optymizmem i nadzieją na twarzach uczestniczą w odbudowie miasta, wyczekują nowych uroczystych otwarć odbudowanych kamienic i sklepów.
Białoszewski w reportażach (czy nawet reportażykach) przygląda się niemal każdym aspektom życia. Często zwraca uwagę na ceny podstawowych produktów, jak chociażby tytułowych truskawek. Jednak głównymi bohaterami są tu zwykli warszawiacy i ich problemy. Niektórzy wymienieni z imienia (a nawet sfotografowani!), inni nieznani, zapisani w statystykach kolejnych wypadków, komitetów odbudowy czy nawet na liście samobójców z miłości.
Warto też zwrócić uwagę na język, którego używa Białoszewski. Wykazuje się niezwykłym talentem do słuchania. Niesamowicie dobrze potrafi oddać styl, w którym mówili warszawiacy. Dużo koloryzuje, używa nieco archaicznych słów, jak również elementów gwarowych. To niezwykły skarb!
Muszę przyznać, że zbiór „Na każdym rogu ta sama truskawka” trafi na moją listę najważniejszych premier 2022 roku! W moje ręce już dawno nie trafiła książka, która odkrywa nową stronę legendy. W tym przypadku legendą jest moja ukochana Warszawa i wielki Miron.
Wydawnictwo Dowody na Istnienie
Inne książki od Dowodów na Istnienie: