„Samiec alfa musi odejść” – recenzja

Gdy myślimy o patriarchacie pierwszymi ofiarami, które przychodzą nam do głowy są kobiety. Ta książka pokazuje, że ma on negatywny wpływ na wszystkich – również na mężczyzn. Oto „Samiec alfa musi odejść” Liz Plank w tłumaczeniu Martyny Tomczak od Wydawnictwa Czarne.
Autorka książki Liz Plank jest Kanadyjką. Pracuje jako dziennikarka, prowadziła programy m.in. w NBC News i Vox Media. Oprócz tego regularnie gości w The Today Show, BBC World News czy ABC News. Pisze również felietony dla portalu MSNBC.
W swojej pracy od dłuższego czasu zajmuje się tematyką feminizmu i szeroko pojmowanej męskości. Jej ukoronowaniem jest właśnie książka „Samiec alfa musi odejść”. Plank próbuje spojrzeć na mężczyzn z globalnej perspektywy, zaglądając również do różnych zakątków świata, jednak skupia się przede wszystkim na swoim podwórku, czyli Ameryce Północnej.
Chyba na całym świecie mali chłopcy słyszą od dorosłych: bądź mężczyzną, chłopaki nie płaczą, musisz być silny, baw się tylko samochodami, lalki są dla dziewczyn. W oczach społeczeństwa do dzisiaj mężczyznom nie wypada okazywać emocji, nosić określonych kolorów czy rodzajów ubrań. Patriarchat niczym Saturn zaczął pożerać swoje dzieci…
„Samiec alfa musi odejść” to sygnał do rozpoczęcia zmiany. Mężczyźni powinni sobie uświadomić, że patriarchat krzywdzi również ich, doprowadza do zaburzeń i chorób psychicznych oraz wielu innych problemów. Czy przyjdzie chwila, gdy wszyscy będziemy równi? Naprawdę mam nadzieję, że tak, ale zmiany w myśleniu muszą wprowadzić wszyscy. Książkę powinien przeczytać naprawdę każdy, niezależnie od płci. To kawał bardzo dobrej roboty, która podejmuje niezwykle ważny temat i problem, który występuje na każdej szerokości geograficznej. Może warto by było, żeby „Samiec alfa musi odejść” został szkolną lekturą, bo jest to bardzo ważna i potrzebna pozycja literacka.
Inne książki od Wydawnictwa Czarne: