Didion o stracie córki – „Błękitne noce”

Nie ma chyba większego bólu niż strata własnego dziecka. To ogromna tajemnica, którą zrozumie tylko matka i jedynie ona mogła napisać taką książkę, pełną pytań bez odpowiedzi, wspomnień i łez. Proszę Państwa, oto „Błękitne noce” Joan Didion od Wydawnictwa Relacja w tłumaczeniu Jowity Maksymowicz-Hamann.
Autorka zaczęła pisać tę książkę 26 lipca 2010 roku w siódmą rocznicę ślubu swojej ukochanej córki Quintany. Tort brzoskwiniowy, czerwone podeszwy butów czy inne szczegóły ze ślubnego kobierca stają się katalizatorem wspomnień o tym, co wydarzyło się na przestrzeni kilkudziesięciu lat. A wszystko to naznaczone jest śmiercią i bólem po stracie.
W 2003 roku zmarł mąż Didion – John Gregory Dunne. To właśnie po jego śmierci autorka napisała kultowy już „Rok magicznego myślenia”. Rana wywołana stratą męża nie zdążyła się jeszcze zabliźnić, a Didion musiała zmierzyć się z kolejną tragedią. Quintana Dunne, czyli ich córka, zmarła 26 sierpnia 2005 roku w jednym z nowojorskich szpitali, zaledwie półtora roku po swoim ojcu.
Didion wraca wspomnieniami do samego początku, czyli do adopcji dziewczynki w połowie lat 60. i stresu z tym związanego. Potem wędrujemy z autorką przez życie jej rodziny, jednak nie jest to biografia, tylko intymny portret pamięci kochającej matki i artystki. W głowie autorki ciągle pojawiają się pytania o to, dlaczego jej córka odeszła tak szybko. A może ona sama zawiniła jako matka? Może dało się uniknąć tej tragedii? Na zawsze jednak pozostaną bez odpowiedzi.
Joan Didion odeszła 23 grudnia 2021 roku w Nowym Jorku w wieku 87 lat. W tym smutnym dniu wspominał ją niemal cały świat, co nie dziwi, bo odeszła jedna z największych współczesnych pisarek. Jedyne co po niej pozostało to książki, które przyciągają rzesze czytelników, a „Błękitne noce” z pewnością zapiszą się w kanonie literatury światowej. Polecam!
Inne książki Joan Didion: