Polska to kraj mlekiem i miodem płynący – „Jesteśmy wspaniali”, czyli o tolerancji według Teatru Młodych Twórców MASKA

„Tolerancja istotnie jest trudną cnotą i rzadszą niż niejeden myśli […]. Wzajemne tolerowanie nie jest cnotą wrodzoną, ale nabytą długim ćwiczeniem” cytował Julian Kaliszewski (pseud. Klin) w swojej książce „Moi kochani rodacy” z 1888 roku. Ponad sto lat później temat tolerancji wszelakiej porusza grupa nastoletnich artystów z Sochaczewa. „Jesteśmy wspaniali” (premiera 26.03.2022 w Sochaczewskim Centrum Kultury) – taki tytuł nosi najnowszy spektakl Dawida Żakowskiego i młodych twórców z Teatru MASKA. Spektakl, który mną wstrząsnął i zmusił do pochylenia się nad wartościami, które w rzeczywistości wcale nie są tylko dobre albo tylko złe, inaczej: które wraz ze zmianami społecznymi i różnicami pokoleniowymi zmieniają swoje znaczenie, nasilają się, słabną albo kompletnie się zacierają.

fot. Iza Strzelecka
Zasadniczo, Teatr MASKA inspirował się powieścią „Wspaniali jesteśmy tylko przez chwilę” Oceana Vuonga – to list syna do matki, w którym bohater rozlicza się z przeszłością, mierzy z traumami związanymi z wietnamską narodowością oraz szuka siebie w świecie, który dla niego jest światem podzielonym. Powieść Vuonga może być trudna w odbiorze w naszym kręgu kulturowym i szerokości geograficznej, dlatego uważam wybór ten za niezwykle odważny, co więcej: aktorzy Teatru MASKA potrafili dostrzec w bohaterze cząstki siebie, jakiś punkt zaczepienia, coś z czym mogli się utożsamić – i na tej podstawie stworzyli spektakl „Jesteśmy wspaniali”, czyli gorzką historię o odmienności, wykluczeniu, o różnicach pokoleniowych i dwóch próbach: próbie dopasowania się i próbie zaakceptowania.
„Nie każdy może dobrze zrozumieć nasz spektakl. Ma on duży przekaz. Pokazuje przemoc z jaką każdy z nas może się spotkać. Przekazuje takie wartości jak tolerancja”, mówi mi Kamila Borysiak, aktorka Teatru MASKA, a zaraz za nią Julia Duplicka dodaje: „Nasz spektakl porusza ważny temat dotyczący tolerancji wobec obcokrajowców w Polsce. Ujawnia także niektóre elementy kultury azjatyckiej. Cenię w nim to, że za każdym razem budzi inne emocje – jest poruszający”.

fot. Iza Strzelecka
Wielopoziomowa konstrukcja spektaklu płynnie przenosi nas do konkretnych wydarzeń, widzowi rzucane są trudne obrazy, nawiązujące nie tylko do interpretowanej powieści, lecz także do naszej polskiej kultury. W skrócie: Dawid Żakowski adaptuje niezaadaptowane w naszej przestrzeni. Porażająca jest świadomość tych młodych ludzi, którzy potrafią przeżywać trudne emocje związane z dyskryminacją, rasizmem, z niedopasowaniem wszelakim, ze swoją seksualnością, z trudnościami komunikacyjnymi – Teatr MASKA krzyczy, krzyczy jeszcze głośniej niż w „FeFerdydurke”, ich poprzednim spektaklu, który w przejmujący sposób mówił o przebodźcowanym pokoleniu młodych ludzi. Obrazy, w które wrzuca nas Dawid Żakowski w „Jesteśmy wspaniali” przeplatają się z mocnymi choreografiami grupowymi, które przytłaczają odbiorcę i testują jego wytrzymałość – to wszystko jest bardzo dobitne, bardzo silne. Swoistym tłem całego spektaklu (choć nie tłem jednowymiarowym) jest wyciągnięty niczym z dramatu antycznego chór, który komentuje wydarzenia, dopowiada, odpowiada, zmienia scenografię, walczy, dzieli, dyskutuje. To znaczy: chór jest przestrzenią, tworzy ją, nie jest tylko dodatkiem, ale pełnoprawnym bohaterem, który w genialny sposób charakteryzuje nastroje młodych aktorów, czy też po prostu ludzi – głównie tych ze środowisk jakichkolwiek mniejszości.
„Odbieram spektakl nie tylko jako obraz poczucia odmienności i wyobcowania, ale również jako koncepcję społeczeństwa ślepo idącego za nurtem – bez refleksji i własnego zdania”, zauważa Julia Kobylińska. „Jest na pewno bardzo emocjonujący, wzruszający i każdy może odebrać ten spektakl w inny sposób i to jest w nim najlepsze”, mówi Roksana Skorupska.

fot. Iza Strzelecka
Cały spektakl to wędrówka bohaterów przez 12 etapów podróży zaproponowanych przez Josepha Campbella w „Bohaterze o tysiącu twarzy”, a są to: 1. Zwyczajny świat, 2. Zew przygody, 3. Opór bohatera, 4. Spotkanie z matką, 5. Nowy świat, 6. Próba, 7. Sprzymierzeńcy, 8. Jaskinia mroku, 9. Cierpienie, 10. Poszukiwanie siły, 11. Odrodzenie, 12. Powrót do domu. Jakże niewinne to się wydaje – nawiązanie, które mogłoby sugerować niezwykłą przygodę, jak z powieści Verne’a. Nic bardziej mylnego, ta Campbellowska teoria archetypowego bohatera jest w istocie głęboko poruszająca i aktorzy z Teatru Maska doskonale potrafią ją wykorzystać w spektaklu.
Brawurowa rola Mateusza Nguyena, który w niezwykły sposób wprowadza widza w elementy kultury wietnamskiej, bardzo osobiście angażuje się w świat przedstawiony. Jego sceniczna relacja z matką (w tej roli Julia Pazgrat oraz Samanta Dębowska) jest wstrząsająca, pełna dziur komunikacyjnych, pokazujących jak silne emocje jednego człowieka, przepełnionego żalem i niezrozumieniem, mogą być niezrozumiałe dla drugiego. Bohaterka (Paula Szewczyk), Celebryta (Maciej Feliga) czy nawet Narrator (Konrad Duplicki) jeszcze bardziej utwierdzają odbiorcę w przekonaniu, że każdy ma swoje granice, że nie tylko akceptacja samego siebie gwarantuje bezpieczne i szczęśliwe życie. Każdy z aktorów pokazuje nam świat bardzo inny, ale tak samo bardzo przygnębiający, każdy z nich odbija się od ściany nietolerancji, co jest przygniatające i trudne do zrozumienia. Opresja w jakiej często przychodzi nam żyć jest nie do zniesienia, co widać właśnie na scenie w każdej sekwencji grupy wobec jednostki. Czasem ta opresja jest prowodyrem najgorszych czynów.

fot. Iza Strzelecka
„Jesteśmy wspaniali” to spektakl, który testuje wrażliwość widza. Dawid Żakowski trochę jak Michael Heneke w „Funny Games” sprawdza jak długo odbiorca jest w stanie wytrzymać – młodzi aktorzy pokazują rzeczy bardzo niepokojące. Widz zostaje niby z boku, a jednak z całą pewnością byłby w stanie utożsamić się niestety z rolą oprawcy. Sztuka Młodych Twórców Teatru MASKA otwiera wiele nowych furtek emocjonalnych, luk, które trzeba wypełnić, pokazuje nieudolność wielu systemów i pozostawia obserwatorów z wnioskiem, z którym trudno się pogodzić: ludzi są straszni, ale to najlepsze, co mamy.
Reżyseria: Dawid Żakowski
Dramaturgia: Patrycja Babicka
Muzyka: Wiktor Czernicki
Choreografia: Daniela Komędera
Kostiumy: Iwa Ostrowska
Reżyseria światła: Tadeusz Perkowski i Paweł Rutkowski
Reżyseria dźwięku: Mateusz Śliwiński
Projekt plakatu: Paula Szewczyk
Wystąpili:
Bohater – Mateusz Nguyen
Bohaterka – Paula Szewczyk
Celebryta – Maciek Feliga
Narrator – Konrad Duplicki
Matka – Samanta Dębowska
Matka – Julia Pazgrat
Przewodniczka chóru – Julia Duplicka
Chór performatywny: Kamila Borysiak, Weronika Kusiak, Wiktoria Dąbrowska, Julia Sosnowska, Julia Kobylińska, Maria Olender, Roksana Skorupska
Produkcja: Sochaczewskie Centrum Kultury SCK
Koprodukcja: Stowarzyszenie Sztuka Nowa w ramach projektu PDD+ AWAKE & REAC
Po więcej informacji o Teatrze Młodych Twórców Maska zapraszamy tutaj: https://www.facebook.com/GrupaTeatralnaMaska.Sochaczew/