Dwaj mistrzowie, trzy akty, a zabawy co niemiara

W ostatni czwartek na scenie Teatru Groteska rządziła klasyka. Młodzi aktorzy Teatru Studenckiego Igraszka wcielili się w postacie sztuk Fredry i Moliera, przypominając widowni jak dobrze można się bawić, oglądając tradycyjne komedie pomyłek.
Spektakl „Dwaj Mistrzowie Komedii” w reżyserii i adaptacji Mateusza Leona Rychlaka składał się z trzech aktów, a każdy z nich opowiadał inną historię. Motywem przewodnim w każdej z nich była miłość i komplikacje, które powodowała.

fot. Dawid Pyttel
Pierwszy akt był interpretacją sztuki „Świeczka zgasła” autorstwa Aleksandra Fredry. Przez przypadek dwójka młodych ludzi podróżuje tym samym dyliżansem. Przez niegroźny wypadek, zmuszeni są spędzić wspólnie noc w skromnej izdebce, zanim będą mogli kontynuować podróż. Kompletnie obcy sobie Pan i Pani na początku traktują się obcesowo, przez niekorzystne wyobrażenia o sobie. Po pewnym czasie, kiedy dostrzegają swoje twarze zdają sobie sprawę, że są dla siebie całkiem atrakcyjni. Początkowa niechęć przeradza się w coś zgoła innego. Pierwsza historia otwiera spektakl i wprowadza widownię w świat Fredry i Moliera, gdzie romans jest przepełniony uczuciem, ale grzecznym, a konwenanse trzymają bohaterów w ryzach.
W drugim akcie aktorzy przedstawili również sztukę Fredry „Nikt mnie nie zna”, w której to nieufny mąż czuje potrzebę sprawdzenia wierności swojej żony. Nie przewiduje jednak, że jego partnerka zmęczona ciągłymi próbami przyłapania jej na gorącym uczynku, planuje zemstę – przebiera swojego rodzonego brata za męża. Komizm sytuacji potęguje fakt, że otoczenie akceptuje nową tożsamość męża i wręcz nie pozwala mu wrócić do swojej oryginalnej tożsamości. Niewiernemu zostają wybaczone niecne zamiary, a nauczka jaką dostaje jest słuszną karą.

fot. Dawid Pyttel
Zwieńczeniem wieczoru był ostatni akt – adaptacja sztuki Moliera „Sganarel, czyli rogacz z urojenia”. W nim przeplatały się dwie historie miłosne i podejrzenie zdrad, które niszczyło szczęśliwe związki kochanków. W tle widzowie mogli zobaczyć rozterki młodej dziewczyny, która ma wyjść za mąż za odpowiedniego kandydata, jednak nie tego, którego kocha. Jak w klasycznej komedii wszystko dobrze się kończy, ale ilość kłopotów, pomyłek i utarczek wystarcza, aby wprawić widownię w wyśmienity humor.
W spektaklu grali aktorzy Teatru Studenckiego Igraszka, którzy na co dzień są studentami Uniwersytetu Jagiellońskiego. Mogliśmy zobaczyć na scenie studentów Wydziału Polonistyki, ale także Centrum Medicum, Wydziału Historii, Wydziału Zarządzania Komunikacji Społecznej, Wydziału Chemii oraz Wydziału Prawa i Administracji.

fot. Dawid Pyttel
Niebanalne postaci zagrano z dozą szaleństwa i tak potrzebnego w dzisiejszych czasach humoru. Publiczność miała szansę rozluźnić się przy niesnaskach z poprzedniego wieku i zapomnieć na chwilę o trudach życia codziennego. Historię ubarwiała urocza scenografia, która nawiązywała do klimatów wiejskiego dworku i ogrodu pełnego kwiatów, a aktorzy ubrani byli w piękne kostiumy. Spektakl okazał się sukcesem, a aktorzy nagrodzeni zostali gromkimi oklaskami.
Reżyseria i adaptacja: Mateusz Leon Rychlak
Obsada:
Karolina Domańska
Błażej Hałat
Patrycja Jagielska
Albert Kornaś
Paulina Kozioł
Katarzyna Kubińska
Izabela Pieńkowska
Mateusz L. Rychlak
Konrad Serafin
Mikołaj Siudy
Jakub Stochaj
Matylda Tokarz