Wizerunek artysty – „Mozart i Salieri” na Scenie Kameralnej Opery Krakowskiej

Źródło: https://opera.krakow.pl/spektakle/mozart-i-salieri#detailsBasicInformation, fot. Marek Kornelook
Źródło: https://opera.krakow.pl/spektakle/mozart-i-salieri#detailsBasicInformation, fot. Marek Kornelook

Jednoaktowa opera skomponowana przez rosyjskiego kompozytora Nikołaja Rimskiego-Korsakowa, do której jako libretto został zaadaptowany tekst sztuki Aleksandra Puszkina w reżyserii Freda Apke, nabiera zupełnie nowej postaci.
„I to będzie na końcu utwór o Puszkinie.”1

W oryginalnym tekście opery występują tylko trzy postacie – Mozart, Salieri oraz Ślepy skrzypek. Reżyser rozszerza obsadę poprzez dodanie dwóch kolejnych bohaterów, znaczących i wnoszących wiele dla odbioru. Zabieg ten skłania widza do pogłębienia rozważań w temacie przedstawionej historii, przy czym nadal wszystko jest zachowane w skromnej i nieprzesadzonej kreacji.

Postać Poety, w którą na premierze wcielił się Kamil Pudlik, stworzyła pewną klamrę sztuki. Jako widownia zostajemy wciągnięci w proces tworzenia dzieła Puszkina – „Mozart i Salieri”. Widzimy, z czym zmaga się artysta podczas jej narodzin. Podążamy za jego słowem, jesteśmy w stanie poczuć emocje, które gromadzą się w bohaterze. Wiernie obserwujemy rozterki i walkę myśli, z którymi zmaga się twórca.

Scena Kameralna poprzez swoją niewielką powierzchnię i rozmieszczenie publiczności po trzech stronach kwadratu sprawia, że sztuka pochłania nas jeszcze bardziej. Aktorzy w danych kwestiach zwracają się bezpośrednio do konkretnego widza, nawiązując z nim kontakt wzrokowy – co nadaje ważności i dostarcza przeżyć, które zostają z nami na pewien czas. Po wyjściu z budynku i zamknięciu drzwi strefy artystycznej budzą się one i pragną analizy.

Fred Apke dodał również Czarną Postać, graną przez Martę Klubowicz. Wprowadzenie jej ruchu scenicznego rozpala w naszych głowach kolejny płomień interpretacyjny co do odbioru całości opery. Zjawa pojawia się i znika. Obecność na scenie raz jest dłuższa, raz krótsza, a czasem słyszymy tylko głos. Jej przejścia wokół widowni mają określone znaczenie, charakter i wybrzmiewają mocnym tonem. Można by rzec, że razem z Poetą tworzą klamrę tej sztuki. To te dwie postacie otwierają coś w nas, prowadzą niezwykłą ścieżką emocjonalną i później po prostu znikają. To „coś” w zależności od etapu, na jakim znajdujemy się w życiu, będzie dla każdego zupełnie czymś innym. Jednak na pewno nikt nie wyjdzie z tego spektaklu bez przemyśleń, które mogą obrać różne tory.

   

„Każdy twórca ma tę stronę Salieriego w sobie i marzy o tym, żeby mieć stronę Mozarta, którą nie każdy ma.” 2

To nie tylko opera o Mozarcie, Salierimi oraz Puszkinie, ale także o wizerunku artysty, który na przykładzie tych właśnie bohaterów został ukazany.

„-To, o czym mówi utwór, jest niezmiernie aktualne. Każdy artysta, każdy twórca odczuwa ten problem – poświęca się uprawianiu sztuki całe życie, rzetelnie wykonuje swój zawód, posiada odpowiednie zdolności techniczne, ale brakuje mu „tego czegoś”, co Mozart ma.” 3

Któż z nas, tworząc swoje dzieła, nie chciałby zostać zapamiętany jako ten najważniejszy i podawany w podręcznikach jako przykład? Jesteśmy świadkami pewnego konfliktu, który w tym przypadku kończy się wielką tragedią. W świecie współczesnym, przez który coraz częściej przemawia zazdrość, sztuka ta odnajduje się idealnie.

Spektakl poprzez sceny dialogowe między bohaterami tytułowymi zachęca do rozmyślań nad osobowościami tychże dwóch muzyków oraz skłania do refleksji, jak bardzo odzwierciedlają one Puszkina.

Treść opery stworzona przez rosyjskiego pisarza została oparta o jedną z krążących legend dotyczących okoliczności śmierci Wolfganga A. Mozarta. Według niej kompozytor został otruty przez swojego zazdrosnego rywala Antoniego Salieriego. Reżyser poprzez dodanie bohaterów niewystępujących w pierwowzorze  pozostawia jednak wątek „konfliktu” muzyków bez zmian. Odbywa się ich spotkanie, na które zostaje przyprowadzony niewidomy skrzypek. Później natomiast rozmawiają Pod Złotym Lwem.

Apke na jednej scenie połączył śpiewaków z aktorami. Partie śpiewane wykonywane są przez Mozarta (Jarosław Bielecki) oraz Salieriego (Sebastian Marszałowicz), natomiast postaci Puszkina oraz Zjawy nie wypowiadają słów pod akompaniament muzyczny. Zderzenie ze sobą tego rodzaju połączenia nadało ciekawą formę oraz dynamizm między bohaterami i przejściami scen. Sam dyrygent orkiestry również jest obecny w sztuce –  zwracając się co pewien czas w stronę Poety.

Dyrygent śni, to co Puszkin wyobraża sobie, gdy piszę te opowieść. I tak oto powstaje na naszych oczach ta właśnie sztuka, ta opera.” 4

Każda z postaci, którą mieliśmy możliwość zobaczyć na scenie, była nieprawdopodobnie autentyczna. Jesteśmy świadkami prawdy, którą często trudno jest osiągnąć, grając dla tak kameralnej widowni. Kamil Pudlik (Poeta) kończąc spektakl mówi ważny monolog. W zestawieniu z oświetleniem, które mu towarzyszyło, swoim głosem, intonacją oraz wrażliwością unieruchamia na moment widownię. Ciało pokrywają ciarki i gdy zapada totalny mrok łączący się z ciszą – myśli przeniesione w inny świat stopniowo schodzą na ziemię, zostawiając po sobie jednak chęć do rozważań wypowiedzianych słów, a ręce same rwą się do bicia braw.

Realizatorzy:
Reżyseria – Fred Apke
Kierownictwo muzyczne – Kai Bumann
Współpraca reżyserska – Marta Klubowicz
Scenografia i kostiumy – Bożena Pędziwiatr
Asystent kierownika muzycznego – Joachim Kołpanowicz
Asystent reżysera – Agnieszka Sztencel
Inspicjent – Agnieszka Sztencel

Obsada premiery – 20.11.2021
Salieri – Sebastian Marszałowicz
Mozart – Jarosław Bielecki
Ślepy skrzypek – Paweł Wójtowicz
Poeta – Kamil Pudlik
Czarna Postać – Marta Klubowicz
Zespół Kameralny Orkiestry Opery Krakowskiej
Dyrygent – Kai Bumann

Zapraszamy do odwiedzenia strony Opery Krakowskiej i zapoznania się z aktualnym repertuarem: https://opera.krakow.pl/repertuar. 

1. Kaii Bumann. Źródło: https://www.facebook.com/operakrakow/videos/197532369215629.
2. Kaii Bumann. Źródło: https://www.facebook.com/operakrakow/videos/197532369215629.
3. Kaii Bumann. Źródło: https://krakow.wyborcza.pl/krakow/7,44425,27808557,w-cieniu-geniusza.html.
4
. Fred Apke. Źródło: https://www.facebook.com/operakrakow/videos/197532369215629.

*Wszystkie zdjęcia pochodzą ze strony internetowej Opery Krakowskiej, autor: Marek Kornelook.

 

Możesz również polubić…

1 Odpowiedź

  1. Marta pisze:

    Dziękujemy za piękną recenzję! Prosimy tylko poprawić literówkę w imieniu reżysera. Fred nie Red.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.