One poświęciły wszystko dla sztuki – „Kobiety na Montparnassie”

Większość artytów żyjących na przełomie XIX i XX wieku podróżowało do Paryża lub przynajmniej o tym marzyło. Nic dziwnego – Paryż był wtedy centrum świata sztuki. Życie artystyczne kręciło się głównie wokół już niemal legendarnej dzielnicy Montparnasse. Można tam było spotkać również niesamowite malarki z Polski. Ich historie na nowo odkrywa Sylwia Zientek w swojej najnowszej książce pt. Polki na Montparnassie (Wydawnictwo Agora).
W Polsce nie pozwalano im na spełnianie swoich pasji i rozwijanie talentu. Dlaczego? Bo były kobietami, a kobietom nie wypada… Mówił tak nawet sam Jan Matejko! Urodziły się jeszcze w XIX wieku – wtedy powszechny był pogląd, że miejsce kobiety jest w domu. Czasami kobiety pojawiały się na salonach, ale wyłącznie przy mężczyźnie swojego życia. Jak wielką odwagą było trzeba się wykazać, by żyć tak, jak się chciało – poza schematem.
Anna Bilińska-Bohdanowicz, Olga Boznańska, Maria Dulębianka, Alicja Halicka, Mela Muter, Aniela Pająkówna, Irena Reno, Zofia Stankiewiczówna – wstyd się przyznać, ale z ośmiu bohaterek książki Sylwii Zientek słyszałem tylko o jednej – Oldze Boznańskiej. Wszystkie poświęciły swoje życie sztuce. Niestety życie nie było dla nich łaskawe – większość umarła w zapomnieniu i biedzie. Ale czy przegrały życie? Robiły przecież to, co kochały…
Polki na Montparnassie to niesamowita opowieść o kilku Polkach, które zdecydowały postawić wszystko na jedną kartę. Nie można zapomnieć jednak o jeszcze jednym bohaterze – o Paryżu i jego dzielnicy – Montparnassie. Autorka bardzo starannie i realistycznie odwzorowała życie w stolicy Francji sprzed ponad stu lat. Podczas lektury niemal słychać odgłosy jadących dorożek lub zapachy unoszące się z nadsekwańskich kawiarni. Czasami czułem się tak, jakbym naprawdę cofnął się w czasie i przeniósł się do dwudziestowiecznego Paryża.
Nie muszę się chyba dodawać, że książka jest obficie wypełniona zdjęciami i przepięknymi reprodukcji obrazów naszych bohaterek. Zdjęcia zachwycają swoją wysoką jakością! Nawet po przeczytaniu książki wielką przyjemność sprawia mi wracanie do niej i przeglądanie reprodukcji dzieł sztuki tworzonych przez opisywane kobiety.
W dniu, w którym piszę ten tekst, Prezydent m.st. Warszawy Rafał Trzaskowski, zachwycony książką Sylwii Zientek, obiecał, że porozmawia z radnymi, by uhonorować w Warszawie postacie opisane w Polkach na Montparnassie! Miło mieć świadomość, że politycy (przynajmniej niektórzy) czytają, ale jeszcze przyjemniej widzieć, że dobre książki naprawdę zmieniają świat!
Polki na Montparnassie Sylwii Zientek to książka nie tylko niezwykle ciekawa i wciągająca od pierwszych stron, ale przede wszystkim ważna w kontekście historii sztuki i herstory (historii opisywanej z perspektywy feministycznej, ze szczególnym naciskiem na rolę kobiet). Mam nadzieję, że na księgarskich półkach będzie pojawiać się coraz więcej książek, pokazujących zagubioną część historii – historię kobiet, o których zapomniano lub nie chciano pamiętać. W końcu historia kobiet to przecież połowa historii ludzkości.