„Śnieg” – historia bez happy endu. Teatr Łaźnia Nowa

„A obrus? W jakim kolorze był obrus?” Granatowy zadaje szereg pytań poecie Ka, na pozór nieistotnych, w pewnym momencie dość mocno bawiących publikę. Jednak każde wypowiedziane słowo w ich rozmowie moglibyśmy dokładnie przeanalizować. Odkryć jego drugie, a nawet i trzecie dno. To, co wydaje nam się w pierwszej chwili błahe, w kolejnej może stać się wielką sprawą.
Twórcy sztuki zapraszają nas do miasta Kars położonego w północno-wschodniej Turcji. Jesteśmy obserwatorami zachodzących tam działań politycznych, które mocno przekładają się na życie codzienne każdej jednostki.
„Śnieg” w reżyserii Bartosza Szydłowskiego powstał na podstawie powieści noblisty Orhana Pamuka.
Tutaj każdy jest ważny, nie ma ról pobocznych. Widz przemierza wspólnie z odtwórcą drogę rozterek bohatera, przemyśleń oraz towarzyszących mu emocji. Chłonie jego słowa, gesty i ruchy. Kars oraz mieszkańcy miasta zostali przedstawieni w sposób na tyle uniwersalny, że wiele wydarzeń, których jesteśmy świadkami, można odnieść do państw Europejskich, w tym do Polski. Prawa kobiet, niezależne dziennikarstwo, spory stron politycznych.
„Oddajcie głos na partię Boga – na partię dobrobytu.”
Ogromną rolę w przedstawionych wydarzeniach odgrywa działalność związana z polityką i ma ona mocny wpływ na wszystko inne, co możemy zobaczyć. Jesteśmy obserwatorami walki o godne życie, prawo do miłości, tworzenia sztuki, bycia artystą, człowiekiem mogącym samodzielnie decydować o sobie. A przy tym wszystkim pojawia się również kwestia religii i Boga.
Poeta Ka zabiera nas do świata rozdarcia między Wschodem a Zachodem, tradycją a nowoczesnością, poszukiwań Boga i tego, co w życiu ważne. Stara się znaleźć drogę i odpowiedź, po której stronie należy stać i czy ta, którą się wybierze, jest tą właściwą. Główny bohater rozmawiając ze spotkanymi osobami, szuka rozwiązań. „Tym, co może go ocalić, wydaje się być poezja i miłość. Tylko czy ocalenie w świecie Karsu jest w ogóle możliwe?”
„Mężczyźni wybierają religię, a kobiety śmierć.”
To prawa, a raczej ich brak, postrzeganie przez społeczeństwo oraz często krzywdzące nastawienie do tej płci powoduje, że coraz więcej młodych dziewcząt decyduje się na odebranie sobie życia w mieście. Nie afiszują się z tym, samobójstwa są popełniane „nagle, bez ostrzeżenia, bez komentarza, w czasie zwykłych, codziennych obowiązków”. Ruch sceniczny aktorów, za pomocą którego temat ten został opowiedziany, w połączeniu z muzyką oddziałuje na widza o wiele mocniej niż słowa. Powtarzające się sekwencje gestów z narastającym brzmieniem dźwięków oraz wizualizacją wideo przenoszą nas w zupełnie inny świat. Na chwilę czujemy się tak, jakbyśmy byli w domu każdej z tych kobiet. Nasze ciało z każdą sekundą coraz bardziej zostaje pokryte gęsią skórką.
Choreografia oraz ruch sceniczny przygotowane przez Dominikę Knapik wprawiają nas w wielu momentach w osłupienie, pobudzają wyobraźnię oraz dają szerokie pole do interpretacji. Natchnienie Ka, powieść Necipa, miłosne spotkanie Ka i Ipek, spektakl w Teatrze Narodowym prowadzony przez Fundę Eser, Sunaya Zaima i dziennikarza Serdara, to tylko niektóre ze scen, gdzie wybór takiego właśnie języka teatralnego i przekazu treści widzom sprawia, że spektakl utkwi w naszej pamięci na dłużej i niejednokrotnie myśli będą powracać wspomnieniami do minionego wieczoru.
Dynamika, ekspresja, powtarzające się sekwencje, emocje. Jesteś z bohaterem, przeżywasz razem z nim to, co dla niego istotne, podążasz jego ścieżką, jego myślami. Zostajesz wciągnięty w jedną konkretną historię.
Małgorzata Szydłowska zbudowała scenografię w taki sposób, że z łatwością akcja przenosi nas z jednego miejsca w drugie, skupiając naszą uwagę na tym, co jest ważne w danym pomieszczeniu i jakie powiązanie mają z postacią przedmioty znajdujące się tam. Zarówno same rekwizyty, z którymi możemy zobaczyć aktora, jak i stroje – dodają naszym zmysłom kolejnego pobudzenia do interpretacji tego, kim jest bohater i jakie niesie ze sobą przesłanie.
A czym jest tytułowy „Śnieg”?
Po obejrzeniu spektaklu dla każdego zapewne zupełnie czymś innym. Śnieg staje się pewną metaforą i każdy w zależności od tego, na jakim etapie swojego życia się znajduje, z jakimi przyszedł myślami do Teatru i jaki ma bagaż doświadczeń, przeżyć oraz emocji, spojrzy na ten biały puch zupełnie inaczej.
„Śnieg metaforyzuje nasze krótkie i ulotne istnienie. Bez względu na to, gdzie żyjemy i w jakiej kulturze się wychowaliśmy, wszyscy jesteśmy jak płatki śniegu, które szybko topnieją.” – Małgorzata Szydłowska
„Śnieg jest dla mnie metaforą pozornego piękna, które nas uspokaja. Jakiejś nieumiejętności dotarcia do samego siebie. Bezruchu. Chwytania się surogatów zewnętrznych.” – Bartosz Szydłowski
Zapraszamy do odwiedzenia strony Teatru Łaźnia Nowa https://www.laznianowa.pl/ i zapoznania się z repertuarem.
fot. Elżbieta Kamińska
*Cytowane fragmenty pochodzą z informatora „Gazeta Jutrzejsza – Śnieg” Teatru Łaźnia Nowa.