Unabomber- najniebezpieczniejszy polak za granicą?

Theodore John Kaczyński czy też Ted Kaczyński urodził się 1942 roku w Chicago jako syn polskich imigrantów. On najmłodszych lat przejawiał ponadprzeciętne zdolności matematyczne i był niesamowicie inteligentny, co poksutowało tym, że po skończeniu studiów zaczął pracę jako docent na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley. Od najmłodszych izolował się od społeczeństwa a wysokie budynki napawały go przerażeniem. Lekko autystyczny chłopak nie stanowiłby żadnego zagrożenia, gdyby nie fakt, że był prawdziwym geniuszem. Jego IQ już w piątej klasie wynosiło 167, przez co Tedy pominął jedną klasę.
Jakiś czas później Ted poddany został brutalnemu eksperymentowi, mającemu zbadać jego osobowość. Kilku młodych ludzi zostało poproszonych o napisanie swojego manifestu osobowości. Później przywiązywano ich do krzeseł a wytypowany specjalnie w tym celu człowiek poniżał ich na podstawie ich własnych przekonań. Brutalny eksperyment jak można się domyślać nie pomógł Tedowi w uspołecznieniu
Wyalienowanie naszego geniusza wiązało się też z tym, że Unabomber był zdecydowanie przeciwny rozwojowi technologii. Sam po rzuceniu pracy, jako pustelnik mieszkał w małej, drewnianej chatce w środku lasu i tam jego technofobia rozwinęła się do stopnia, w którym zaczął rozsyłać brutalne prezenty. Jego ofiarami padały osoby pracujące w sferze nauki a wybuchy nie miały na celu nikogo zabić(co nie do końca się udało) ale raczej zwrócić uwagę społeczeństwa na straszną chorobę, jaką był rozwój techniki.
Jego bomby budowane były z rzeczy ogólnodostępnych i nie były specjalnie skomplikowane a pierwsza z nich eksplodowała w roku 1978. Adresatem był profesor inżynierii Materiałowej Buckleya Crista z Northwestern Univerity, jednak Panu Profesorowi przesyłka wydała się na tyle podejrzana, że wezwał policjanta i to właśnie on oberwał mieszaniną metalu i drewna z warsztatu Tediego.
Kolejny ładunek był już większy i miał wysadzić cały samolot do czego jednak nie doszło i bomba wywołała tylko pożar. Po tym zdarzeniu zaczęto bliżej przyglądać się tajemniczym wybuchom bomb wykonanych tak prymitywnie. Szybko odkryto, że to nie może być przypadek i zaczęto szukać czegoś co łączy osoby do których tajemniczy sprawca nadawał przesyłki. Unabomber jednak działał w najlepsze i nic sobie z policji nie robił. W listach dołączonych do bomb Kaczyński wyrażał swoje zdanie na tematy technologii i jego światopoglądu. Ale jak to na porządnego anarchistę przystało, liczył się szeroki przekaz. W 1995 roku nadal nie uchwytny, obiecał zaprzestania swojej wybuchowej działalności, jeśli tylko New York Times opublikuje jego manifest. W manifeście znalazło się np. że:
„Technologiczny postęp, który wydaje się nie zagrażać wolności, często okazuje się zagrażać jej później bardzo poważnie. Rozważmy na przykład zmotoryzowany transport. Dawniej pieszy mógł chodzić gdzie chciał, kroczyć swoją własną ścieżką bez podporządkowywania się jakimkolwiek przepisom drogowym i był niezależny od wspierających systemów technologicznych. Kiedy pojawiła się motoryzacja wydawało się, że zwiększa ona ludzką wolność. (…) Kiedy samochody stały się liczne trzeba było coraz bardziej kierować ich użyciem. Samochodem nie można tak po prostu pojechać gdzie się chce, swoimi własnymi drogami, szczególnie na terenach gęsto zaludnionych, ruchem poszczególnych osób rządzi ruch uliczny i różnorodne przepisy drogowe.”
Albo, że:
„Żadne układy społeczne, czy to prawa, instytucje, zwyczaje czy kodeksy etyczne, nie są w stanie zapewnić trwałej ochrony przed technologią. Historia pokazuje, że wszystkie układy społeczne są przejściowe; wszystkie w końcu ulegają zmianie lub załamaniu. Jednak osiągnięcia technologiczne są trwałe w kontekście danej cywilizacji.”
Co jednak jeszcze dziwniejsze, w liście do New York Times’a Ted stwierdził, że skoro jest to „mniej szanowane” czasopismo, to zastrzega sobie prawo do wysłania ostatniej bomby zaraz po publikacji.
Kaczyńskiego wsypał jego rodzony brat, któremu żona podsunęła fragmenty manifestu. David na początku nie chciał jej wierzyć, ale po jakimś czasie przejrzał stare rodzinne dokumenty i znalazł listy protestacyjne. Po odkryciu David wynajął detektywa, a gdy ten potwierdził podejrzenia , skontaktował się z FBI.
3 kwietnia 1996 roku, po 18 latach od wybuchu pierwszej bomby przeszukano posesję Teda. Jak można się domyślać znaleziono mnóstwo elementów do produkcji bomb.
Kaczyńskiego uznano za chorego na schizofrenię paranoidalną a przez przyznanie się do winy uniknął kary śmierci. Od 1997 przebywa w więzieniu ADX Florence w stanie Kolorado.