Podręcznikowy Morderca

Dlaczego ludzie zabijają? Co pcha zwykłego człowieka do czegoś tak okropnego, jak morderstwo? Jaka dewiacja, skrzywienie, emocje niezaspokojone przeradzają się w tak silne, że życie tracą ludzie. Czasem niewinni, czasem winni w głowach sprawców.
Nie ma przepisu na zbrodnię doskonałą, nie ma modelu mordercy. Zbrodni jest tak ogromna ilość, że nie można zrobić jasnych kategorii. Na tyle jednak na ile to możliwe możemy usystematyzować motywy i zaburzenia sprawców.
Taką pierwszą i najszybciej przychodzącą mi na myśl grupą są psychopaci. Psychopatia jest szalenie ciekawym zjawiskiem, które nigdy nie będzie do końca poznane. Nie możemy ze stu procentową pewnością stwierdzić, że ktoś jest psychopatą albo nie ale możemy spróbować zbliżyć się jakoś do dokładnej diagnozy. Jak? Pierwszą rzeczą wartą uwagi w kwestii psychopatów jest lista cech osobowości psychopatycznej opracowana przez Profesora Roberta Hare’a.:
1. Swada/powierzchowny urok
2. Przekonanie o własnej wielkości
3. Potrzeba stymulacji/szybkie odczuwanie nudy
4. Patologiczna skłonność do kłamstwa
5. Przebiegłość/dar manipulacji
6. Brak wyrzutów sumienia czy poczucia winy
7. Płytkość uczuciowa
8. Nieczułość/brak empatii
9. Pasożytniczy tryb życia
10. Słabe mechanizmy kontroli zachowań
11. Rozwiązłość seksualna
12. Problemy wychowawcze w dzieciństwie
13. Brak realistycznych długoterminowych celów
14. Impulsywność
15. Nieodpowiedzialność
16. Niezdolność do przyjęcia odpowiedzialności za swoje czyny
17. Liczne krótkotrwałe związki małżeńskie
18. Popełnianie przestępstw przed osiągnięciem pełnoletności
19. Powrót do więzienia wskutek naruszenia zasad zwolnienia warunkowego
20. Wszechstronność kryminalna
Trzeba tu zaznaczyć, że nie wszystkie te cechy muszą być obecne u każdego zdiagnozowanego psychopaty, ale pozwala nam to zobrazować sobie psychopatę jako inteligentnego człowieka grającego na uczuciach innych i wykorzystującego swój urok czy charyzmę do osiągnięcia własnych celów. Kolejne dwa aspekty zwiększające szanse na zostanie psychopatą to: Po pierwsze: Dodatkowy chromosom Y. Liczne badania udowodniły, że ludzie posiadający chromosomy XYY są bardziej impulsywni i agresywni. Po drugie: Nieprawidłowe stężenie kryptopirolu- który u zdrowego człowieka nie powinien przekroczyć 22 mikrogramów na 100 cm sześciennych. Kryptopirol powstał dzięki połączeniu greckich wyrazów „kryptos” czyli „ ukryty” i „pyr” czyli „ogień” i łacińskiego „ol” oznaczającego „olej”. Jest to substancja chemiczna w działaniu przypominająca LSD a wysokie jego stężenie uważa się za objaw zaburzeń psychicznych. Jest to związek spokrewniony z żółcią a przy wysokim stężeniu może się łączyć z witaminą B6 i cynkiem co powoduje chorobę zwaną „pyrolurią”.
Chorzy na tę chorobę dobrze funkcjonują w spokojnym i przewidywalnym otoczeniu, z odpowiednią dietą-np. w więzieniu. Gorzej w normalnym środowisku, bo osoby z pyrolurią nie potrafią nad sobą panować, źle znoszą jaskrawe światło, często nie śpią w nocy a za dnia i mają słabą pamięć krótkoterminową, przez co łatwo złapać je na kłamstwie. Często są też bladzi jak ściana.
Z tymi informacjami możemy przejść do sedna, czyli motywów psychopatów. Bardzo często o ile nie w większości przypadków psychopaci mordują z pobudek seksualnych. Najlepszym przykładem będzie znany seryjny morderca Ted Bundy, który wykorzystywał swój urok, żeby zwabiać do siebie kobiety, po czym bestialsko je gwałcił i mordował. Bundy od bardzo młodych lat miał styczność z mocną pornografią. Chciał coraz więcej i mocniej, aż w końcu posunął się do morderstwa.
Z grupą psychopatów bardzo blisko związane jest zaburzenie osobowości zwane socjopatią. Z tą różnicą, że psychopata ma świadomość norm społecznych, które łamie i robi to świadomie i z premedytacją
Socjopata to w skrócie osoba, która ma problem z normami społecznymi i bardzo często postrzega nieprzekraczalną granicę normalnego zachowania zupełnie inaczej niż większość osób. Czyli np.jeżeli ktoś wychowywał się w patologicznym środowisku to pewne zachowania patologiczne są dla niego czymś zupełnie normalnym i odwrotnie, zachowania normalne dla społeczeństwa socjopata postrzega jako coś dziwnego. Poza tym u socjopaty występuje także brak empatii, nieprzywiązywanie się do ludzi czy brak wyrzutów sumienia. Tutaj dobrym przykładem będzie sprawa Catherine „Cathy” May Wood i Gwendolyn „Gwen” Gail Graham- pary lesbijek, które bez żadnego głębszego powodu udusiły 5 osób w domu opieki, w którym pracowały. Do dziś nie znamy motywów ich zbrodni, jednak nie ulega wątpliwości, że nie czuły ani odrobiny wyrzutów sumienia i nie kryły się z tym co zrobiły.
Dlaczego socjopaci zabijają? Bardzo często dla własnej satysfakcji, dla odczucia silniejszych emocji niż mają na co dzień albo w skrajnych przypadkach dlatego, że nie widzą w swoim zachowaniu nic złego.
Jeszcze bardziej skrajną grupą niż psychopaci są dewianci.
Dewiant nie tyle przejawia zachowania świadczące o jego błędnym postrzeganiu norm, co o skrajnym od nich odchyle. Coś co nam nie mieści się w głowie dla dewianta jest normalne albo wręcz daje mu satysfakcję jak np.nekrofilia czy kanibalizm.
Za przykład może tu posłużyć nekrofil z Poznania- Edmund Kolanowski, który już jako młody chłopak wraz z kolegami wdrapywał się na mur domu pogrzebowego i masturbował się oglądając sekcje zwłok. W późniejszym życiu wykopywał i gwałcił zwłoki a nawet popełnił kilka morderstw. Tutaj motyw wydaje się być bardzo oczywisty: osiągnięcie spełnienia seksualnego. Nie zawsze jednak jak chodzi o dewiantów chodzi o zaspokojenie popędu. Czasem- jak w przypadku nekrofili, chodzi o coś zupełnie innego czego do końca nie jesteśmy w stanie poznać. Dewianci to często osoby wykluczone ze społeczeństwa, wydające się nam dziwne czy straszne. Czasami słusznie.
Kolejną grupą już nie tyle ludzi ile zbrodni, są morderstwa w afekcie czy mafijne egzekucje. Przykładów jest tutaj tyle, co motywów zbrodni. Zdrada, poniżenie, chęć zemsty za wyrządzoną krzywdę…nie ma też jednego konkretnego zespołu cech, które tacy mordercy posiadają. Może to być piękna kobieta metr pięćdziesiąt i rosły gangster.
Myślę jednak, że to dobry moment, żeby skupić się na różnicach w tym jak mordują kobiety a jak mężczyźni. Kobiety są dużo słabsze a co za tym idzie dużo częściej posuwają się do trucia swoich ofiar za pomocą cyjanku czy arszeniku. Ta praktyka znana jest od dawien dawna i nawet w ubiegłych wiekach bardzo chętnie ją stosowano. Prosta, skuteczna, niewymagająca siły fizycznej i przede wszystkim niewzbudzająca podejrzeń. Otruty mąż po prostu zaczynał chorować i po tygodniu umierał a „zrozpaczona” żona z trudem żyła dalej. Kolejnym sposobem na „babskie zabójstwo” jest broń palna, która jest skuteczna i tak jak trucizna nie wymaga zbyt dużej siły fizycznej.
Mężczyźni z kolei są brutalniejsi i bardzo często gwałcą swoje ofiary przed lub po ich śmierci. Przewaga fizyczna pomaga im wiązać, przetrzymywać i torturować a co za tym idzie zbrodnie mężczyzn poza tym, że zdecydowanie częstsze są też dużo bardziej brutalne.
Mordercy byli, są i będą wśród nas. Nikt nie chodzi z wypisanym na czole „chcę kogoś zabić” i często nawet nie wiemy, kogo mijamy na ulicy.