„Moje najważniejsze 90 minut” – recenzja książki
Moje najważniejsze 90 minut to zbiór wypowiedzi byłych reprezentantów polskiej kadry, którzy opisują najistotniejsze z ich punktu widzenia spotkania, w których brali udział grając w biało-czerwonych barwach. Publikacja autorstwa Jacka Janczewskiego oraz Emila Kopańskiego powstała dzięki współpracy Polskiego Związku Piłki Nożnej oraz krakowskiego Wydawnictwa Sine Qua Non.
Książka ta składa się z krótkich opowieści autorstwa stu byłych piłkarzy (jak i selekcjonerów), którzy na jej łamach dzielą się swoimi wspomnieniami. Oczywiście brakuje tu kilku znanych zawodników, ale są to wyjątki, gdyż większość rozmówców nie tylko zgodziła się na udział, ale wręcz zrobiła to z ogromnym entuzjazmem – widać to w sposobie w jaki wspominają swoje dni chwały. Nie brak tu humoru, ale i ostrych ocen własnych występów. Sporym atutem Moich najważniejszych 90 minut jest subiektywizm opinii. Dzięki temu, że każda z przepytanych osób może wypowiedzieć się w szczery sposób czytelnik otrzymuje do wglądu osobisty punkt widzenia każdego z bohaterów – jest to szczególnie interesujące, gdy w niektórych przypadkach powtarza się ten sam mecz i możemy porównać różne wspomnienia tego samego wydarzenia.
Warto zauważyć, że mamy do czynienia z bardzo efektownym i schludnym wydaniem: duża liczba zdjęć, tabele z podsumowaniem karier, a na początku opis spotkania (włącznie ze składami i nazwiskiem sędziego), a więc wszystko to, co powinno się znaleźć w dziele tak ważnym dla polskiej piłki.
Praca Jacka Janczewskiego i Emila Kopańskiego jest stworzona z myślą o kilku pokoleniach kibiców: coś dla siebie znajdą tu miłośnicy „zwycięskiego remisu na Wembley”, medalowych turniejów na Olimpiadach i Mistrzostwach Świata, a także młodsze osoby dla których pierwszym istotnym wspomnieniem będzie któryś z turniejów na których Biało-Czerwoni wystąpili w XXI wieku. Znajduje się tu mnóstwo anegdot: możemy dowiedzieć się na przykład jak Andrzej Iwan opisuje zaskakujące tournée kadry w Ameryce Południowej, dlaczego Radosław Kałużny uważa, że jego słynny hattrick z Białorusią nie był efektem dobrego występu czy też dowiedzieć się jak zawodnicy oceniali swoich selekcjonerów (a także niektóre z ich kontrowersyjnych decyzji). Żal tylko, że podobna rzecz nie powstała przynajmniej trzydzieści lat temu i bezpowrotnie straciliśmy wiele wspomnień z okresu, gdy rozgrywane były pierwsze mecze w historii reprezentacji, a także ze słynnych Mistrzostw Świata w 1938 roku. Nie mam jednak żadnych wątpliwości, że Moje najważniejsze 90 minut jest pozycją obowiązkową dla każdego fana futbolu.
