Incognito przez świat – recenzja książki „1312”

James Montague to brytyjski dziennikarz polskiego pochodzenia i autor książki Klub miliarderów. Jak bogacze ukradli nam piłkę nożną. Jego najnowsza publikacja 1312. Incognito wśród najbardziej fanatycznych kibiców na świecie została wydana przez krakowskie Wydawnictwo Sine Qua Non.
Jest to, jak wskazuje sam tytuł, opowieść o ludziach, którzy stanowią jedno z oblicz współczesnego futbolu. Aby lepiej poznać ich styl życia oraz historię poszczególnych grup ultras autor przemierza świat starając się nie wychylać z pisarsko-dziennikarskim rodowodem i nakreślić najbardziej obiektywnie metody umożliwiające mu uzyskanie informacji.
Przede wszystkim należy zacząć od pochwał – Montague dosć szeroko opisuje ludzi, których spotkał na każdym kontynencie (oprócz afrykańskiego, gdyż są tu tylko wzmianki na temat Egiptu czy Maroka). Brytyjczyk oddaje głos swoim bohaterom starając się nie oceniać ich działalności, ale jednocześnie dokładnie opisuje zależności, jakie zachodzą między kibicami (grupami ultras) danych drużyn, a polityką – od prawa do lewa. Książkę czyta się dość szybko ze względu na reportażowy styl autora. Interesująco wypadają przede wszystkim rozdziały dotyczące Ameryki Południowej i Indonezji – kraj wyróżnia się szczególnie brutalnością i krwawymi starciami pomiędzy różnymi ekipami. W większości rozdziałów mamy do czynienia przede wszystkim z lekcją historii dotyczącą kultury kibicowskiej opisywanego kraju – zazwyczaj mamy też do czynienia z przewodnikiem, który wprowadza Montague’a w lokalne struktury i pomaga spotykać znane postacie stojące wysoko w grupowej hierarchii. 1312… to w dużej mierze również krótka historia futbolu w państwach, które udało odwiedzić się autorowi i uzyskać zgodę na wejście „za kulisy” – z tego względu brak tu np. Polski czy Rosji. Plusem jest to, że można lepiej zrozumieć fanów ze Stanów Zjednoczonych.
Pomimo sporej objętości książka pozostawia lekki niedosyt sprawiając wrażenie, że nie tylko nie wyczerpała tematu, ale jest raczej obszernym wstępem do niego. Na pewno jest wartościową propozycją dla osób, które chciałyby zgłębić ten temat, a nie mają na to zbyt wielu możliwości ze względu na małą ilość publikacji zajmujących się nim w sposób satysfakcjonujący. Oczywiście pozostaje też pytanie o wiarygodność przedstawionych tu relacji i celność spostrzeżeń autora. Ta część zadania należy już do czytelników.