„Legenda o języku” – recenzja

Praga, lata 70. XX wieku. Na czechosłowackich ulicach króluje smutek i marazm, a te uczucia potęguje wszędobylska szarość. Jeszcze niedawno mieszkańcy mieli w sobie nadzieję na lepsze czasy, ale zniszczyła ją interwencja wojsk Układu Warszawskiego. To tam Pavel Rankov osadza akcję swojej najnowszej książki pt. Legenda o języku (Wydawnictwo Książkowe Klimaty).
Tomáš (z pochodzenia Słowak, tak samo, jak autor powieści) zaczyna studia historyczne na Uniwersytecie Karola w Pradze – najstarszym uniwersytecie w Europie Środkowej. To tam chłopak poznaje innych pasjonatów przeszłości – Tánię, Martina i Klárę. Poza kilkoma nudnymi przedmiotami dotyczącymi historii ruchu robotniczego trafiają na zajęcia do adiunkta Šindelářa. Na pierwszych zajęciach dostają pracę domową – mają pójść na słynny Most Karola i obejrzeć figurę jednego z czeskich świętych.
Św. Jan Nepomucen, bo o nim mowa, żył w XIV wieku. Był m.in. wikariuszem generalnym arcybiskupa praskiego. Jedna z legend mówi, że popadł w niełaskę króla Wacława IV, bo nie chciał wyjawić, co na spowiedzi wyznała żona władcy – Zofia Bawarska. W 1393 roku został uwięziony, a potem wrzucony do Wełtawy z Mostu Karola. Przed kanonizacją otworzono kryptę, w której spoczywało jego ciało. Ku zdumieniu wszystkich język po ponad 300 latach pozostał nietknięty i wygląda jakby cały czas żył w ciele. Czy tak było naprawdę?
Studenci starają się rozwikłać zagadkę świętego, pomimo tego, że adiunkt Šindelář, jako młody partyjny karierowicz, jest przekonany, że nie ma żadnych zjawisk nadprzyrodzonych i wszystko da się logicznie wyjaśnić. W tym samym czasie w Pradze po raz kolejny otworzono grób Jana Nepomucena. Badania nad zwłokami prowadzi Francuz, z którym młodzież szybko nawiązuje kontakt. Nie wiedzą jednak, że ich działalnością zainteresowała się również czechosłowacka Służba Bezpieczeństwa…
Pavol Rankov z niezwykłą, czasami wręcz przerażającą, zręcznością pokazuje analogię między terrorem wprowadzonym przez średniowiecznego króla a tym czechosłowackim z lat 70. Nie dotyczy to tylko systemu komunistycznego; władza może tak brutalnie obchodzić się z obywatelami również teraz.
Legenda o języku to również próba wprowadzenia do literatury Europy Środkowej nowego gatunku, nazywanego „powieścią uniwersytecką” lub „campus novel”. Wyróżnia ją to, że akcja dzieje się zazwyczaj na uniwersytecie lub na kampusie, a największą popularność zdobyła w USA. Czy gatunek ten przyjmie się w Polsce i u naszych sąsiadów? Nie wiem, myślę, że na początku, tak jak w przypadku Legendy o języku, czuć świeżość i innowacyjność. Obawiam się, że z czasem temat może się wyczerpać i będzie konstruowany na podstawie powielanych szablonów.
Rankov stworzył coś więcej niż opowieść o grupie studentów. Jego najnowsza książka to uniwersalna opowieść, która pokazuje, że historia lubi się powtarzać najczęściej, niestety, w swej brutalności i bezkompromisowości. Trzeba również przyznać, że pomimo powagi tematu, książkę czyta się lekko jak wciągający kryminał. Cieszy mnie również fakt, że Wydawnictwo Książkowe Klimaty postanowiło wydać tę książkę w Polsce. W ich ofercie znajdują się książki nieoczywiste, z krajów, których literaturę rzadko tłumaczy się na język polski. Gorąco zachęcamy do czytania Legendy o języku, a już niedługo na naszej stronie pojawią się recenzję kolejnych niesamowitych książek od Książkowych Klimatów. Zapraszamy!