Parada martwych dusz

„Rosjo! Rosjo! Widzę cię, z mego cudnego, przepięknego oddalenia cię widzę; biednie, pusto, nieprzytulnie w tobie; nie rozweselą, nie przerażą oka zuchwałe dziwy przyrody wieńczone zuchwałymi dziwami sztuki, miasta z wielookiennymi, wysokimi pałacami wrosłymi w urwiska, malownicze drzewa i bluszcz obrastający domy, w szumie i wiecznym pyle wodospadów (…). Lecz jakaż nieprzenikniona, tajemna siła ciągnie ku tobie? Czemu da je się słyszeć i brzmi nieustannie w uszach twa smutna, ciągnąca się przez całą twą długość i szerokość, od morza do morza, pieśń? Co w niej jest, w tej pieśni? Co woła i łka, i chwyta za serce? Jakież dźwięki całują żałośnie i wciskają się w duszę, i owijają wokoło serca? Rosjo! (…)” Tak Mikołaj Gogol w „Martwych duszach” wydanych w tym roku przez wydawnictwo MG, opisuje swój kraj, który w jego dziełach jest miejscem bliskim sercu a jednocześnie nieznośnym. Kraj ludzi o wielkich i szczerych sercach i barwnych osobowościach, a jednocześnie pełnych wad, z których nie mogą się wyzwolić. Kraj, który się kocha, ale jakby bez wzajemności.
Nie sposób wielkich przedstawicieli literatury rosyjskiej XIX wieku, których nazwiska są znane na całym świecie, a utwory weszły do klasyki literatury światowej, oddzielić od ich uczuć do wielkiej ojczyzny. Rosja jest zawsze główną bohaterką ich powieści. Rosja ukochana i znienawidzona. Dostojewski podchodził do Rosji niemal mistycznie, głosząc jej posłannictwo historyczne i religijne, i jednocześnie krytykując Zachód, ale także socjalizm i rewolucję. Jako mistrz prozy psychologicznej zajmował się bardziej ogólnym zagadnieniem walki dobra ze złem, które jest zawsze i wszędzie obecne, a w Rosji przybiera na przykład postać rewolucjonisty gotowego podpalić wszystko dla swojej idei. Puszkin za swoją antycarską działalność został zesłany na kilka lat na południe Rosji, a jego dzieła już do końca życia podlegały surowej cenzurze. Lermontow swoje życie i twórczość związał z krytyką ograniczania wolności w Rosji, a buntowniczy charakter jego utworów sprawił, że do dzisiaj jego poezja ma wpływ na literaturę rosyjską. Za swój wiersz pt. „Śmierć poety”, w którym oskarża koła polityczne Rosji o śmierć Puszkina, został zesłany na Kaukaz. Co jednak nie przeszkodziło temu, że wkrótce uznano go za najważniejszego poetę rosyjskiego.

Mikołaj Gogol, 1809 – 1852 r.
Mikołaj Gogol – nieco młodszy od wyżej wymienionych – był godnym kontynuatorem ich misji. Z początku zasłynął jako autor komedii i satyr, w których przyglądał się krytycznie wypaczeniom i nieprawidłowościom rosyjskiego systemu administracyjnego i wynaturzeniom rosyjskiej szlachty. Mimo, że jednocześnie wysoko oceniał pewne cechy narodu rosyjskiego, spotykał się z zarzutami o zdradę własnego narodu. Największe poruszenie wzbudziła jego powieść pt. „Martwe dusze”, która w zamyśle autora miała być pierwszą częścią wielkiej epopei o Rosji, na miarę „Boskiej Komedii” Dantego. Na stronach powieści Gogol odnosi się kilka razy do tego, co będzie w jej kolejnej części, jednak takowa niestety nigdy nie powstała. „Martwe dusze” to ostra satyra prowincjonalnej Rosji czasów Mikołaja I. Kolejny tom miał być już łagodniejszy w swej wymowie, jednak Gogol nie był w stanie go napisać, bo najwyraźniej jego sposób widzenia własnego narodu za bardzo mu to utrudniał.
Główny bohater powieści, Cziczikow, to człowiek, któremu przez trudne i biedne dzieciństwo i przeciwności w życiu, „twardnieje” skóra i serce, a jego najważniejszym celem staje się wzbogacenie się za niemal wszelką cenę. Jednak nie oznacza to działań pochopnych i bardzo ryzykownych, raczej przemyślaną strategię, która opiera się nawet o znajomość psychologii i natury ludzkiej. Z początku zupełnie nawet nie podejrzewamy go o żadne niecne zamiary i ułomności charakteru. Udaje mu się przecież wypracować tak przyjemną powierzchowność, że łatwo go pomylić z pracowitym, uczciwym i nawet wyjątkowo kulturalnym człowiekiem. To samo tyczy się pozostałych bohaterów powieści, którzy składają się na całą rewię podobnie słabych charakterów. Przekupstwo, skąpstwo, fałsz, plotkarstwo, oszustwo, pycha, próżność – to tylko kilka z „grzechów”, z jakimi konfrontuje nas autor powieści. W dodatku grzechy te jakby stopniowo „wypływają” na powierzchnię, bo na pierwszy rzut oka wszystko jest w jak najlepszym porządku. Być może tylko Nozdriow zdaje nam się postacią od początku nieznośną, jednak z czasem okazuje się, że gorsze wady kryją się pod usposobieniami na pozór łagodnymi i prawymi. Być może zaletą Nozdriowa wśród licznych jego wad jest to, że daje się poznać od razu z najgorszej swojej strony i nic nas w nim raczej już nie zaskoczy. Różnorodność przedstawionych postaci, wyraźnie zaznaczone rysy charakterystyczne dla każdej z nich, widoczne nie tylko w zachowaniu, ale i w wyglądzie, ujawniają przy okazji niezwykły talent satyryczny, który wyróżniał prozę Gogola.

Martwe dusze, Nikołaj Gogol, wydanie oryginalne 1842 r.
Mogłoby się zdawać niektórym, że dzieła Dostojewskiego, Puszkina, Turgnieniewa czy Gogola to pozycje archaiczne. Jednak zajmując się w swoich dziełach tym, co było im najbliższe – społeczno–obyczajowymi kwestiami współczesnej im Rosji – dotykają tematów uniwersalnych i ponadczasowych, które nie straciły na aktualności do dzisiaj. Bo czyż tytułowe „Martwe dusze” to na pewno tylko lista zmarłych chłopów? Poza tym lektura ich powieści to zetknięcie z literaturą najwyższych lotów, której bardzo trudno dorównać współczesnym autorom. To, co jest charakterystyczne dla ich dzieł, to niezwykła dbałość o szczegóły i pewne niuanse, na których zasadza się cała reszta. A także bardzo szczegółowo „zbudowane” i opisane charaktery, występujących w powieści postaci, wnikanie jak najgłębiej w poruszane zagadnienia i doskonałe opisy wymyślonej rzeczywistości, przenoszące nas wprost w dane miejsca i ich specyficzny klimat. Zagubione na rozległych obszarach wsie, z niskimi chatami, z których z daleka bije nędza lub gdzie indziej porządne i zadbane, z równymi płotami i kominami, po których poznać dobrego zarządcę; miasta, które nie wyróżniają się niczym szczególnym, a mimo to ich mieszkańcy pełni są wielkich aspiracji, które stają się najważniejszym motywem ich egzystencji; czy w końcu rozległe przestrzenie i pustkowia, zdające się nie mieć końca, przez które podróżują nasi bohaterowie, nie mogąc dostrzec celu swej podróży, a jedynie odległy horyzont.
Rosja Gogola i jego poprzedników to kraj o wielkim potencjale, który zdaje się pozostawać niedostrzeżonym przez kolejnych władców, i gdzie przede wszystkim rzuca się w oczy wielka przepaść pomiędzy tymi, którzy są na górze i podejmują decyzje, a tymi, którzy nigdy na drabinie społecznej nie będą w stanie wspiąć się wyżej choćby o jeden stopień. To kraj wielkich możliwości, roztrwonionych przez lata rządów, które próbując objąć swym zasięgiem obszar tak rozległy i zróżnicowany, gubiły na każdym kroku setki ludzkich istnień, z czego wciąż na nowo rodziła się i utrwalała wzajemna niechęć i nieufność rządzonych do rządzących i na odwrót.
Czy jednak przypadkiem nie było tak, że wskazując grożącym palcem na swój kraj i jego obywateli, wielcy twórcy ujawniali swoje wielkie przywiązanie do niego? Do Rosji, która odpycha i przyciąga zarazem, rodząc na swojej ziemi tyle samo zła, co i dobra, do którego tak się tęskni? Bo przecież można znaleźć pomiędzy wierszami powieści Gogola tęsknotę za rodzimymi smakami, tradycjami, czymś nieuchwytnym, co sprawia, że czujemy się nierozerwalnie związani z danym miejscem i ludźmi.
Dla współczesnych „Martwe dusze” Gogola były opisem rosyjskiego „piekła”, z którym nie chcieli się utożsamiać i od którego się odcinali. Dla nas dzisiaj to niezwykła podróż przez XIX – wieczną Rosję i zetknięcie z charakterem narodowym jej mieszkańców, który przecież wcale nie różni się nie tylko od naszego, polskiego, ale i od wielu innych na świecie. Dobrze jest mieć to na uwadze i dobrze jest podczas lektury tej wspaniałej powieści spróbować – zaglądając w dusze naszych najbliższych sąsiadów – odczytać jej ponadczasowe i wciąż aktualne przesłanie także dla nas: Państwo jest jak organizm, którego tkanki tworzą wszyscy jego obywatele, bez wyjątku; a im więcej niezdrowej tkanki w organizmie, tym jest on słabszy. Nawet jeśli pozory są zupełnie inne.
Mikołaj Gogol, Martwe Dusze, Wydawnictwo MG , 2020 r.