„Zatańczę dla Was wojnę. Wojnę, za którą jesteście odpowiedzialni”. O Wacławie Niżyńskim i „LAST” Sztuki Nowej

Życie i twórczość Wacława Niżyńskiego, wybitnego baletmistrza-rewolucjonisty, jest gotowym materiałem na film czy spektakl. Jak ugryźć jednak dramatyczny żywot artysty tak, aby nie wyszła z tego ckliwa historia o zagubionym i chorym człowieku, którego geniusz nie został zrozumiany? „LAST” w reżyserii Dawida Żakowskiego to performatywna wystawa audiowizualna; choreograficzna wycieczka przez różne stadia życia Niżyńskiego. Jest to artystyczne indywiduum, które łączy w sobie taniec, muzykę oraz sztukę wideo.

Maciej Tomaszewski, LAST, reż. Dawid Żakowski, fot. Marcin Idźkowski
Ostatni publiczny występ Niżyńskiego, który miał miejsce 19 stycznia 1919 roku w szwajcarskim St. Moritz w hotelu Suvretta House, to punkt wyjścia do rozmowy o artyście, o sztuce sensu stricto, o tożsamości genderowej, o zaburzeniach, o odrzuceniu i o człowieku wreszcie. To punkt wyjścia, który w fizycznym odzwierciedleniu artystów ze Sztuki Nowej jest punktem granicznym, przełamującym stereotypowe wyobrażenie o wielkim, genialnym tancerzu, który został zdominowany przez postępującą chorobę psychiczną. „Ostatni taniec Niżyńskiego” to tak właściwie krzyk – bezradności, złości, smutku; to najdoskonalsze świadectwo człowieka zagubionego w schizofrenii. To również krzyk rewolucjonisty zagubionego w rewolucyjnym społeczeństwie (spójrzmy na prapremierę „Święta Wiosny”, która odbyła się 29 maja 1913 roku w Paryżu). Występ Niżyńskiego w hotelu Suvretta House to także przyczyna do reinterpretacji i redefinicji całości „Dzienników”, które poza ciekawą literaturą, są także tragicznym przeglądem rozwoju choroby psychicznej artysty.

Borys Jaźnicki, LAST, reż. Dawid Żakowski, fot. Marcin Idźkowski
Dawid Żakowski z zespołem Sztuki Nowej zaproponował performans bardzo nielinearny, wymykający się spoza wszelkich ram; wykorzystał do tego całą przestrzeń Szkoły (siedziby Stowarzyszenia Sztuka Nowa przy ul. Emilii Plater 31 w Warszawie) i zaprojektował interaktywną instalację, proponując widzowi zetknięcie się z żywym eksponatem. Poza wyznaczonym centrum nie ma kierunku zwiedzania. Nikt nie prowadzi za rękę i nie sugeruje, która sala powinna zostać odwiedzona najpierw, nie ma też przymusu oglądania całego performansu na raz. Tancerze poruszają się po czterech płaszczyznach, przestrzeniach równolegle funkcjonujących, to: Negacja, Nieśmiertelność, Wojna i Dualizm. Jest to rozwiązanie mnożące możliwości interpretacyjne, które pozwala na zbudowanie osobistej drogi narracyjnej i zrozumienie „LAST” według własnej potrzeby.

Piotr Polak, LAST, reż. Dawid Żakowski, fot. Marcin Idźkowski
Podróżowanie między wszystkimi strefami jest przeżyciem silnie poruszającym, budzącym emocje na miarę najwspanialszego baletu z okresu najwspanialszych baletów. Taniec zaproponowany w każdym pomieszczeniu jest zupełnie inny, konkretny i bardzo uniwersalny zarazem – widać tu elementy choreografii Niżyńskiego, z łatwością można zauważyć charakterystyczne figury ze „Święta Wiosny” czy „Popołudnia Fauna” (w tle słychać też zremiksowane partie utworów z baletów Niżyńskiego); to występ prowadzony bez nadęcia, zbędnego patosu – to postawienie po prostu człowieka przed historią wybitnego, ale nadal tylko człowieka z wieloma bolączkami.

Maciej Tomaszewski, Borys Jaźnicki, LAST, reż. Dawid Żakowski, fot. Marcin Idźkowski
Momentem kulminacyjnym i jednocześnie najbardziej wzruszającym jest ostatni taniec w całej sekwencji. Wojciech Grudziński, który tak nagle pojawia się przed oczami widzów, dokonuje rzeczy absolutnie niesłychanej, tak silnie wzruszającej, że ma się wrażenie, że to sam mistrz Niżyński tańczy właśnie swoją rewolucję. To bardzo piękny popis, wywołujący łzy współczucia i trudny do określenia smutek. To występ, który zostaje w pamięci na długo.

Wojciech Grudziński, LAST, reż. Dawid Żakowski, fot. Marcin Idźkowski
Sztuka Nowa po raz kolejny proponuje performans trudny, acz bardzo poruszający i dobitny; to emocjonalny taniec-krzyk, który jest wieloaspektowy i zupełnie inny w zależności od przyjętej narracji; to również performans wymagający widza zaangażowanego, dociekającego i szukającego, który dostanie w zamian pełnię niezwykłych przeżyć wewnętrznych. Oglądanie „LAST” bez wcześniejszego researchu jest doświadczeniem nieporównywalnie mniej wartościowym (nadal pięknym wizualnie i dostarczającym wielu bodźców wynikających z mnogości wykorzystanych dziedzin artystycznych) i jednowymiarowym. Dla własnej satysfakcji poznawczej warto jednak sięgnąć do „Dzienników” Niżyńskiego i poznać tego najsłynniejszego tancerza w historii od bardziej ludzkiej i intymnej strony.

Maciej Tomaszewski, Piotr Polak, LAST, reż. Dawid Żakowski, fot. Marcin Idźkowski
Koncepcja i reżyseria: Dawid Żakowski
Producent kreatywny: Zofia Urszula Komasa
Choreografia: Kat Rampackova, Martin Talaga, Ewelina Sobieraj
Performerzy: Wojciech Grudziński, Borys Jaźnicki, Michał Góral / Piotr Polak, Maciej Tomaszewski
Muzyka: Mary Komasa, Teoniki Rożynek, Balazs Varnai, Kasai i Iliaster
Wideo: Luke Jascz, Kristof Szabo
*Projekt współfinansowany przez Miasto Stołeczne Warszawa
*Projekt realizowany we współpracy z Instytutem Muzyki i Tańca, dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach II Kongresu Tańca w Warszawie
Po więcej szczegółów zapraszamy na: https://www.facebook.com/SztukaNowa/