„Benedykt XVI. Wiara i proroctwo pierwszego papieża emeryta w historii” – recenzja książki

Nakładem Wydawnictwa Bernardinum ukazała się synteza działalności naukowej i kościelnej emerytowanego papieża Benedykta XVI. Jej autorem jest włoski dziennikarz Giovan Battista Brunori, który stanął przed trudnym i ambitnym zadaniem ujęcia życia Josepha Ratzingera począwszy od jego młodości w rodzinnej Bawarii, poprzez II wojnę światową i pracę wykładowcy, aż do kariery kościelnej – głównie skupionej na przewodniczeniu Kongregacji Nauki Wiary w Watykanie, a skończywszy na decyzjach podejmowanych podczas pontyfikatu. Tak szeroki zakres tematyczny musiał oczywiście zostać odpowiednio skondensowany, aby nie znudzić czytelnika, który niekoniecznie ma ochotę na dłuższe teologiczne wywody – książka ta, mająca ponad 360 stron, skupia się na sprawach najistotniejszych, będąc odpowiednią pozycją zarówno dla osób zainteresowanych biografią Ratzingera, jak i dla tych, którzy interesują się głównie okresem, w którym sprawował funkcję następcy Jana Pawła II.
Giovan Battista Brunori przedstawia nam rodziców przyszłego papieża oraz jego rodzeństwo – zakochanego w muzyce Georga oraz Marię, która służyła Josephowi pomocą przez wiele lat pełnienia przez niego posługi w kościele katolickim. Dowiadujemy się jakim dzieckiem był Joseph oraz jak układały się jego losy podczas największego konfliktu zbrojnego w historii ludzkości. Inetersująco ukazano również jego silną chęć zostania księdzem i zamiłowanie do nauki, które nie zmieniło się aż do dziś. Długi fragment tej pozycji to opowieść o Ratzingerze-wykładowcy: człowieku mającym wyrobione zdanie na wiele aspektów życia kościoła, wybitnego teologa, który błyskawicznie zdobył uznanie w swoim środowisku, a także o stosunkach ze współpracownikami, którzy często nie zgadzali się z nim w wielu dyskutowanych kwestiach – wielokrotnie doprowadzało to do zmiany uczelni na miejsca bardziej sprzyjające dyskusji i służące rozwojowi młodego teologa. Przejściem między uczelnią i pontyfikatem była praca w Watykanie, gdzie już jako kardynał spotykał się często z niechęcią, a jej przyczyną była zbytnia „liberalność”, która sprawiała mu problemy już podczas kariery naukowej. Jak udowadnia autor książki były to oskarżenia często absurdalne, nie mające nic wspólnego z rzeczywistością. Ironią losu jest to, że bezpodstawnie posądzany o zbytnią postępowość otrzymał później przydomek „Panzerkardinal”, sugerujący, że jest jednym z tych kościelnych tradycjonalistów, którzy w każdej, najdrobniejszej nawet zmianie widzą zamach na Kościół. Nic bardziej mylnego – Benedykt XVI był człowiekiem, którego poglądy nie zmieniały się na przestrzeni lat tak bardzo, by uzasadnić zwrot o 180 stopni w postrzeganiu go przez ludzi. Brunori demaskuje tu mity, które narosły wokół niemieckiego papieża, udowadniając, że zawsze był on osobą mającą na względzie dobro wiernych, a także szanującą tradycję. Warto wziąć tu pod uwagę fragmenty dotyczące Soboru Watykańskiego II.
Benedykt XVI. Wiara i proroctwo pierwszego papieża emeryta w historii to portret człowieka głęboko wierzącego, mającego w sobie wiele cierpliwości i empatii, a jednocześnie posiadającego przeciwny wizerunek. Dobrym przykładem jest tu wyciąganie z kontekstu licznych jego wypowiedzi, które można znaleźć w pełnej wersji wraz z analizą w tej książce. Absurdalne stają się również oskarżenia o zaniedbania w kwestii czyszczenia kościoła z grzechu pedofilii – autor przypomina, że to właśnie kardynał Ratzinger rozpoczął zmiany mające na celu walkę z pedofilią wśród duchownych i otwarcie mówił o występowaniu tego problemu i potrzebie zmian. Warto zapoznać się z licznymi artykułami medialnymi (ze środowisk, które na co dzień nie sprzyjają Watykanowi) chwalącymi go wówczas za podjęte działania – jak choćby w sprawie prezbitera Marciala Maciela. Bardzo szybko o tym zapomniano, co pokazuje choćby netflixowy film „Dwóch papieży”, który idealnie przedstawia wypaczony wizerunek Benedykta XVI wykorzystując stary jak świat schemat przeciwstawienia dwóch osobowości, podczas gdy obydwu papieży więcej łączy niż dzieli. Podczas konklawe w 2005 roku to właśnie Jose Bergoglio namówił swoich zwolenników na oddanie przeznaczonych dla niego głosów na bawarskiego kardynała z którym od lat darzy się ogromną sympatią. Zresztą z podobnym problemem zmaga się dziś obecny papież, kiedyś uważany za zamkniętego na świat tradycjonalistę dziś przedstawiany jest w odwrotny sposób, co nie ma właściwie sensu i co dość przytomnie zauważył w styczniu tego roku kardynał Walter Kasper.
Brunori prezentując prawdziwego Benedykta XVI nie pomija również jego gorszych decyzji, a także błędów kościoła i konfliktów w jego obrębie. Z jego książki wyłania się obraz kościoła, który potrzebuje reform mających na celu usunięcie z niego tego złych elementów, a także potrzebującego zmian również na poziomie biurokratycznym, które uprościłyby jego działalność – próby poprawy, dokonane przez Benedykta XVI (i kontynuowane przez Franciszka) wciąż jeszcze nie usprawniły działalności tej instytucji w wystarczającym stopniu, co na przykładach jej działalności pokazuje autor książki.
Jest to propozycja obowiązkowa dla wszystkich zainteresowanych życiem i pontyfikatem papieża emeryta, a także pragnących poznać powody, które doprowadziły go do podjęcia decyzji o ustąpieniu z urzędu. Szczerze polecam wszystkim katolikom, zachęcając jednocześnie osoby, które się z tym wyznaniem nie utożsamiają do sięgnięcia po książkę Brunoriego i zapoznanie się z historią Benedykta XVI.