Odważ się być sobą – O królewiczu, który się odważył [RECENZJA]

Zabij smoka, uratuj księżniczkę, przynieś chwałę królestwu… studiuj prawo, wyjdź za lekarza, kup dom z ogrodem… każdy z nas nosi kogoś w głowie, a dokładniej jego oczekiwania. Od małego słuchamy naszych rodziców lub opiekunów (nie zawsze są oni koronowanymi głowami), którzy mówią nam, jak powinno wyglądać nasze życie oraz co wypada, a co niekoniecznie. Ich marzenia, aspiracje i nadzieje względem naszej osoby bywają tak silne, iż można odnieść wrażenie, że nasze życie, wcale nasze nie jest. Cały czas próbujemy zadowolić kogoś innego i coś udowodnić… tylko co to takiego?
Złotowłosy królewicz z książeczki Katarzyny Wierzbickiej, nagrodzonej w ubiegłorocznej edycji konkursu literackiego Piórko, chce pokazać przede wszystkim swojej rodzinie, że jest godny ich uwagi, a swoim męstwem, odwagą i siłą dorównuje starszemu bratu, który zdaje się od niego lepszy we wszystkim. Całość dopełniają cudowne ilustracje Julii Hanke.

Ilustracja: Julia Hanke
O tym, jak ważne są emocje, mówił już film W głowie się nie mieści z 2015 roku, Katarzyna Wierzbicka w uroczy, przystępny odbiorcom w wieku 4-10 lat sposób pokazuje również, jak krzywdzące są stereotypy. Przecież czarownica może być miła i częstować zupą, troll może być pomocny i rozdawać prezenty, a smok może być przeziębiony i zupełnie niegroźny. To, kim się urodziliśmy i jak wyglądamy na zewnątrz, nie definiuje tego, co mamy w środku – kolor włosów nie jest wyznacznikiem inteligencji, rozmiar na metce nie jest wyznacznikiem urody, a karnacja, czy pochodzenie etniczne nie jest wyznacznikiem tego, czy jest się osobą dobrą, czy złą. Niestety żyjemy w społeczeństwie, które wręcz zbudowane jest na stereotypach. Dekorując dziecięce pokoiki, wielu rodziców kieruję się płcią swojej pociechy – jeśli jest to dziewczynka, będą na nią czekały ściany w kolorze różowym, jeśli natomiast chłopiec może spodziewać się, że jego otoczenie będzie niebieskie. Nawet na lekcjach wychowania fizycznego widoczny jest podział, bo przecież płci pięknej nie wypada gonić po błotnistym boisku za piłką, a tej drugiej na nic się zdadzą ćwiczenia rozciągająco-akrobatyczne. W końcu, jeśli jesteś dziewczynką, musisz zachowywać się jak dama, a jeśli jesteś chłopcem… cóż, musisz zachowywać się jak mężczyzna, więc bez przerwy słyszysz: nie mazgaj się, nie becz, nie bądź baba. Co w tym dziwnego, przecież chłopaki nie płaczą, prawda? Największy problem z tym rozumowaniem jest taki, że przedstawia on strach i smutek jako coś złego i uwłaczającego. W następstwie tego są one bardzo często wypierane i zastępowane złością – złością na samego siebie, że odczuwamy coś tak niemęskiego oraz na czynnik, który sprawił, że się tak poczuliśmy, przez co łzy ustępują miejsca zaciśniętym pięściom.

Ilustracja: Julia Hanke
Książka Katarzyny Wierzbickiej również uświadamia swoich odbiorców, zarówno tych małych, jak i tych nieco większych, że nie ma dzieci gorszych – każde jest inne i wyjątkowe na swój własny sposób. Podczas gdy jeden z braci może być niezwykle towarzyskim, ziemskim odpowiednikiem Adonisa, drugie może preferować samotne zgłębianie strategii szachowych zamiast tych wojskowych — nie ma w tym zupełnie nic złego. Rodzeństwo to nie są dwie idealne kopie tego samego zestawu cech charakteru i zainteresowań (nawet jeśli mamy do czynienia z bliźniakami). W tej odmienności kryje się całe piękno. O tym warto porozmawiać z maluchem po lekturze. Jeśli w rodzinie jest więcej niż jedno dziecko, bardzo często zdarza się, że jedno czuje się tak, jakby żyło w cieniu innego.
No właśnie, r o z m a w i a ć. Niby nic trudnego – wystarczy tylko stworzyć komunikat i przekazać go odbiorcy. Jednak O królewiczu, który się odważył porusza także inny bardzo ważny problem: komunikacja jest sztuką, którą nawet wszechpotężni dorośli jeszcze nie do końca opanowali.
Eliza Hajdenrajch