Jordańskie grzechy – recenzja „Honoru” Lene Wold

Lubię reportaże, które szokują i zostawiają w czytelniku jakiś ślad. Honor. Opowieść ojca, który zabił własną córkę Lene Wold od Wydawnictwa Czarne to właśnie taka książka, wzbudzająca strach i współczucie. Uronicie przy niej niejedną łzę. Już od dzisiaj w księgarniach!
Jordania – dość mały kraj na środku pustyni. Uważana za oazę spokoju na Bliskim Wschodzie. Rzeczywiście, od dawna nie wydarzyło się tam nic, co zniechęciłoby licznie odwiedzających turystów do wizyty w Ammanie lub Petrze. Jest jednak jedna rzecz, o której głośno się nie mówi, a władze starają się ją skrzętnie ukrywać, a mianowicie zabójstwa honorowe.
W przypadku zabójstw honorowych zabijają członkowie rodziny – ojciec, brat, kuzyn czy nawet syn. Ofiarami, jak łatwo się domyśleć, zazwyczaj są kobiety. Dlaczego dochodzi do takich strasznych czynów? Kiedy honor rodu został splamiony, np. poprzez pozamałżeńskie kontakty seksualne (w tym gwałt), homoseksualizm lub nieodpowiedni ubiór. Czyn ten ma przywrócić godność danej rodzinie. Warto zauważyć, że uczeni muzułmańscy potępiają tego typu praktyki, co więcej – nie ma dla nich usprawiedliwienia w Koranie. Zapewne wywodzi się z tradycji plemiennych, które były praktykowane na długo przed powstaniem islamu nie tylko na Bliskim Wschodzie. Tego typu zabójstwa zdarzają się również między innymi w Indiach i Pakistanie.
Książka powstała po kilku latach kilkuletnich badań, poszukiwań rodzin ofiar, docierania do różnorakich kontaktów. Wyczuwa się, że jest ona starannie przygotowana, wszystko zostało w niej zaplanowane. Sama postać Wold stanowi ważny element reportażu i jego nieodłączny element. Otwarcie wyraża swoją opinię, ale wyraźnie to zaznaczając, nie przeszkadza więc to w żaden sposób w odbiorze i wyrobieniu własnego zdania.
W Honorze dane statystyczne i historyczne przeplatają się z opowieścią o Rahmanie, Aminie i Aiszy. Nie chcę opowiadać całej historii, mogę jedynie zdradzić, że jednej z kobiet, choć ciężko rannej i okaleczonej na całe życie, udało się przeżyć próbę zabójstwa z rąk własnego ojca. Łzy cisną się do oczu, gdy czyta się o konkretnych osobach, których spotkał opisywany dramat.
I to jest właśnie w tej książce najlepsze – Lene Wold pokazuje fakty z perspektywy dwóch stron – ofiary i sprawcy. Co kieruje ojcem w podjęciu decyzji o zamordowaniu ukochanego dziecka? Jak żyje się ze świadomością, że chciał cię zabić własny ojciec?
Autorka podkreśla w reportażu, że nie można patrzeć na Jordanię tylko przez pryzmat zabójstw honorowych, które zdarzają się stosunkowo rzadko, w bardzo tradycyjnych rodzinach. Jordańczycy to bardzo pogodni i mili ludzie, w każdej grupie znajdzie się mały procent szaleńców. Mam nadzieję, że lektura tego reportażu nie zniechęci nikogo do pojechania na Bliski Wschód i poznania ludzi tam żyjących.