Artystyczne Podhale – recenzja „Sztuki skalnego Podhala” J. Hubner-Wojciechowskiej

Zakopane to nie tylko zimowa stolica Polski z licznymi stokami, na których szusują turyści. Nie można zapominać o jego wyjątkowym miejscu w polskiej kulturze i sztuce. Pisze o tym Joanna Hubner-Wojciechowska w swojej książce Sztuka skalnego Podhala od Wydawnictwa Arkady.
Na przełomie XIX i XX wieku Zakopane wyróżniało się na artystycznej mapie ziem polskich. To tutaj żyli i tworzyli między innymi Jan Kasprowicz, Karol Szymanowski i Władysław Orkan. I najważniejsi chyba – Witkiewiczowie – ojciec i syn; do dzisiaj najsłynniejsi twórcy i symbole miasta. Choć żaden z przytoczonych artystów nie był rdzennym góralem, niewątpliwie mieli wpływ na sztukę regionu. Nie można zapomnieć jednak o twórcach typowo ludowych, jak np. o Zofii Forteckiej, Janie Gąsienicy Szostaku czy Janie Krzeptowskim
Z pomocą przychodzi nam książka Joanny Hubner-Wojciechowskiej Sztuka skalnego Podhala. Jest to niesamowity przewodnik dla kolekcjonerów, choć sprawdzi się również dla osób, które dopiero zaczynają swoją przygodę ze sztuką podhalańską. A chodzi nie tylko o malarstwo czy rzeźbę – autorka bierze pod uwagę każdą jej gałąź– również sztukę użytkową, modę, plakat, fotografię lub nawet pocztówki. Przy części z prezentowanych dzieł pojawiają się estymacje cenowe – jak wcześniej wspomniałem książka skierowana jest głównie do kolekcjonerów.
Ogromnym zaskoczeniem dla mnie, laika w dziedzinie sztuki zakopiańskiej, jest przepiękne malarstwo na szkle. Całkowicie unikalne dzieła przedstawiają sceny z życia świętych, ale również mieszkańców Podhala. Zachwycają w nich niesamowite odcienie barw, które nadają tym dziełom charakter tajemniczości, a nawet mistycyzmu w przypadku tematyki religijnej.
Książka ta jest również świetnym źródłem wiedzy o historii Podhala i jego mieszkańcach na przestrzeni lat. Możemy prześledzić jak ludzie spoza południa Polski odkrywali bogactwo tych ziem, jak zmieniały się trendy w sztuce.
Muszę przyznać, że sztuka zakopiańska kojarzyła mi się głównie z Witkiewiczami. Książka Joanny Hubner-Wojciechowskiej pokazuje, jak wielkie to uogólnienie, a nawet krzywdzące dla innych artystów. Z pewnością nie można uznać ich za gorszych, a być może nawet bez nich nie byłoby sławy Stanisława Witkiewicza i jego syna Witkacego? To właśnie lokalni artyści tworzyli i dalej tworzą podstawę artystyczną Podhala i to też dla nich przyjeżdżali do Zakopanego i okolic ci bardziej znani polscy twórcy przełomu XIX i XX wieku.
Mam nadzieję, że lektura Sztuki skalnego Podhala zachęci turystów przyjeżdżających do Zakopanego i Podhala do odwiedzenia nie tylko stoków narciarskich i górskich szlaków, ale także do odwiedzenia muzeów i galerii sztuki w poszukiwaniu artystów związanych z regionem. Szczególnie w okresie ferii zimowych! Z pewnością zaciekawi wszystkich miłośników kultury, historii i długich górskich wędrówek po Tatrach. Odkryjmy na nowo podhalańskie wsie i miasteczka!