Zwierzaki zwyklaki – Sierpień z książką dziecięcą

Tytuł książki holenderskiej autorki Bibi Dumon Tak wydanej niedawno przez Dwie Siostry może wprowadzić czytelnika w błąd. Mogłoby się zdawać, że przeczytamy tutaj o zwykłych zwierzętach, ich zwykłych zwyczajach i zwykłych cechach. Nic bardziej mylącego – Zwierzaki zwyklaki to interesująca pozycja dająca możliwość poznania bardzo niezwykłych zwierząt, choć mogą one na pozór wydawać się nijakie i nieciekawe. Bo cóż szczególnego może być w jeżu, czym od innych zwierząt różni się stonoga, a co niespotykanego może robić kret? Można się zdziwić.
Autorka w ciekawy i przystępny sposób, okraszony sporą dawką humoru opisuje 40 niezwykłych zwierząt. Większość z nich bez problemu możemy spotkać w codziennym życiu. Zapewniam, że po lekturze spojrzymy na nie inaczej. Czy wiedzieliście, że czapla siwa potrafi wykorzystać kawałek chleba jako przynętę na ryby, skorkowa mama nie je nic, dopóki młode nie wylęgną się z jaj lub że stonogi oddychają skrzelami jak ryby? Ja nie.
Zwierzaki zwyklaki to świetna propozycja dla nieco starszych dzieci. Recenzujący dla nas siedmiolatek nie do końca był w stanie zrozumieć pewne kwestie, ale wiele z nich bardzo go zainteresowało. Myślę, że jeszcze nie raz wróci do Zwierzaków zwyklaków. Lektura dała mu pole do rozmyślania, ale też dużo śmiechu. Dla siedmioletniego chłopca informacja o tym, że śledzie pierdzą, a króliki jedzą własna kupę jest niezwykle intrygująca. Jedyne, co nie znalazło uznania w jego oczach to ilustracje, które określił mianem strasznych. Fleur van der Weel, holenderska graficzka i ilustratorka postawiła na grubą czarną kreskę i całkowicie zrezygnowała z kolorów. Niektóre strony w większości są czarne. Generalnie dużo tu czerni, choć okładka kusi intensywną barwą. Możliwe, że nie dla wszystkich odbiorców będzie to najlepsze rozwiązanie. Fajnie, że obrazki są duże, czasami rozciągnięte na dwie strony, po rozłożeniu tworząc całość. Mnie osobiście czarno-białe ilustracje bardzo się podobają i są świetnym uzupełnieniem tekstu. Jak widać nie każdemu.
Warto podkreślić formę w jakiej książka jest napisana. Autorka zwraca się bezpośrednio do czytelnika, co czyni całość lekką i łatwą w odbiorze. Dodatkowym atutem jest niewątpliwie dużo humoru, co dodatkowo wpływa na przyjemność z czytania lektury. Myślę, że to spora zasługa tłumaczenia z języka niderlandzkiego, którego podjęła się Jadwiga Jędryas.
W Zwierzakach zwyklakach znajdziemy opowieści ciekawe, to na pewno. Niektóre z nich są wzruszające, inne zaskakujące. Niektóre jednak trochę straszne, jak kret przechowujący półżywe dżdżownice, aby zjeść je później, czy też obrzydliwe, czego przykładem może być jedzący swoje odchody królik czy smarujący się śliną jeż.
Bardzo interesującym zabiegiem zastosowanym w Zwierzakach są wtrącenia dotyczące zwierząt, które już były omawiane lub stanowiące wstęp do opowieści, do których dopiero dotrzemy. Znajdziemy je na brzegach strony, są to fajne przerywniki i elementy zachęcające do dalszego czytania.
Zwierzaki zwyklaki to książka bardzo ciekawa, naszpikowana nieoczywistymi faktami, bogata w treść na temat fizjologii i zwyczajów zwierząt. Jednocześnie śmieszna i dająca wiele frajdy z czytania. Serdecznie polecam tym starszym i trochę starszym dzieciom, a nawet dorosłym. Zapewniam, że nie będziecie się nudzić, a po przeczytaniu spojrzycie na otaczająca nas zwykłe – niezwykłe zwierzęta z zupełnie innej strony.
www.wydawnictwodwiesiostry.pl