Florence and the Machine – muzyka, która połyka i całkowicie wypełnia
Ze sztuką jest tak, że może nas całkowicie pochłonąć, jeśli odnajdujemy w niej nasze własne emocje, a artysta tworzy coś, co sprawia że czujemy się mniej samotni. Florence Welch na początku śpiewała na pogrzebach. W chwilach, gdy ludzie chcą wyrazić to, co czasem ciężko sobie uświadomić. Dziś, po 10 latach od wydania debiutanckiej płyty, zespół Florence and the Machine przyciąga na swoje koncerty ogromne ilości fanów oddanych ich muzyce i wypełnionych światem często trudnym i przerażającym, ale zawsze pięknym. Światem stworzonym przez Florence i jej zespół.
Od 2009 roku wydali już 4 płyty, wokalistka przeszła przemianę z zagubionej młodej dziewczyny, zbyt często pijanej, w uroczą, empatyczną, lecz nadal pogubioną w świecie kobietę. Po trwającej od 2018 roku trasie promującej płytę High As Hope, Florence w wywiadzie dla Q Magazine zapowiedziała przerwę. Wykończona życiem jakie prowadziła przez ostatnie 10 lat, potrzebuje odpocząć, skupić się na poezji i przede wszystkim na sobie samej.
Koncerty Florence and the Machine są magicznym, dla fanów niesamowicie emocjonalnym wydarzeniem, pełnym zaangażowania z obu stron. Florence stworzyła coś więcej niż grupę osób, które spotykają się przy ich okazji. We wspomnianym wcześniej wywiadzie powiedziała: ,,Podczas każdego koncertu w trakcie Dog Days Are Over proszę wszystkich, aby odwrócili się do siebie i powiedzieli sobie nawzajem, że się kochają. Nie patrzą wtedy na mnie. Patrzą na siebie, a ja mogę poczuć tę wspólnotę miłości. Dlatego wydaje mi się, że mogę ich bezpiecznie zostawić na jakiś czas.’’
Muszę także wspomnieć o polskim fan clubie zespołu, który tworzą osoby, zupełnie pochłonięte fascynacją i miłością do Florence. Swoją działalność Florence + the Machine Fan Club Plrozpoczął w 2007 roku. Wtedy była to mała społeczność, bo i popularność zespołu nie była tak duża jak teraz. Dzisiaj liczy ponad 6 tysięcy osób, których działalność wychodzi daleko poza Internet.
Na Florence and the Machine za każdym razem, gdy przyjeżdżają do Polski czekają akcje koncertowe. W 2015 roku łódzka Atlas Arena wypełniła się białymi i niebieskimi balonami z napisem Reach Out nawiązującym do utworu How Big How Blue How Beautiful i urodzinowego filmiku, który nagraliśmy na pierwszym ogólnopolskim zlocie fanów. W 2016 roku podczas koncertu na Openerze przygotowaliśmy akcję Spread The Lovenawiązującą do walki z terroryzmem i strachem. Na utworze Spectrum publiczność zapełniła się kolorowymi glowstickami, balonami i banerami z hasłami wyrażającymi potrzebę wzajemnej miłości i akceptacji. Akcja Raise It Up podczas, której unieśliśmy do góry świecące kwiaty na Orange Warsaw Festival w 2018 roku miała pokazać siłę kobiet, potrzebę równości i wsparcia. Wszystkie z tych niespodzianek, a było ich znacznie więcej, były przez Florence przyjmowane ze szczerym zaskoczeniem, a często nawet łzami w oczach.

Akcja podczas tegorocznego koncertu w Łodzi.
Działalność fan clubu nie ogranicza się jedynie do akcji koncertowych. W tym roku odbędzie się już czwarty ogólnopolski zlot fanów pod nazwą What The Hell. Na spotkaniach pojawiają się osoby z całej Polski, grupy przyjaciół, których połączyła wspólna pasja, po to by nagrać filmik dla Florence i zespołu, by pokazać ile znaczy dla nas to co tworzą i co my dzięki nim stworzyliśmy.
Każda płyta Florence and the Machine wprowadza do innego, charakterystycznego świata. Zespół bardzo dba o estetykę, wygląd sceny, ubiór. Florence w jednym z pierwszych wywiadów dla polskich mediów zapytana o to, co zrobiłaby gdyby miała 1 mln funtów na koncert odpowiedziała: ,,Zagrałabym go w jakimś ogromnym kościele, wśród krzewów różanych i przy szalejącej burzy, wokół światło świec i ogromny pokaz laserów i chór i sekcja smyczkowa i dwóch perkusistów”. Wiele z tych marzeń udało się później zrealizować, ale wszystko zaczęło się od Lungs…
Lungs
Florence pisała piosenki od zawsze, wiedziała że chce się zajmować muzyką, ale nie wiedziała jak to zrobić. Na jej drodze, w łazience jednego z londyńskich klubów, pojawiła się Mairead Nash – późniejsza menadżerka. Zachwycona głosem artystki zaprosiła ją na świąteczną imprezę, by zagrała parę utworów. Od tego czasu Florence ze swoją przyjaciółką Isabellą Summers występowały pod nazwą Florence Robot/Isa Machine, która później została zmodyfikowana i trwa do dziś jako Florence and the Machine.
Lungs to dźwięk harfy, bębnów, sceny pełne kwiatów, klatek. ,,To nie jest płyta dokumentująca ból złamanego serca. Opowiada o przemianie nastolatki w dorosłą osobę. Jest w tym zawód miłosny, ale i mnóstwo innych rzeczy. Niektóre z nich są zmyślone, niektóre są spełnieniem moich gotyckich fantazji. Chciałam stworzyć krajobraz żywcem przeniesiony z horroru”. I taki właśnie jest debiutancki album zespołu. Jest zagubieniem z mrocznym lesie, tańcem przy pełni księżyca, spacerem po baśniowej krainie.
Dog Days Are Over to jeden z bardziej znanych utworów Florence and the Machine. Tytuł artystka zaczerpnęła z instalacji Ugo Rondine’a, która przedstawiała tęczowe litery ułożone w taki właśnie napis. ,,Zobaczyłam to i pomyślałam – szczęście gdzieś tu jest . Dźwięk perkusji to uderzanie dłońmi w ścianę. Z czystej radości powstała muzyka, ale jest tam też strach. Co jest na końcu czegoś co czeka, gdy rzeczy się kończą.
Na płycie znalazły się także utwory takie jak Cosmic Love napisane przez Florence i Isabellę na kacu, od razu po imprezie w maleńkim studiu. Kiss With A Fist, które powstało, gdy wokalistka miała 16 lat i była światkiem brutalnej kłótni pary pełnej silnego uczucia. Between Two Lungs, będące inspiracją do nadania tytułu płycie. Mroczne Blinding, w którym słychać kruki i niepokojący oddech.
Ceremonials
,,To opowieść o związkach i relacjach z ludźmi. Dowód poczucia winy, ale też sposób na pokazanie siły. Walka organicznego optymizmu z wrodzoną mi melancholią.”
Druga płyta Florence and the Machine jest ceremonią, pełną smutku i cierpienia, demonów, które można albo zaakceptować, albo próbować przepędzić. Jest bardziej ułożona w swoim brzmieniu niż Lungs, jest krzykiem, próbą oczyszczenia się z emocji, których w środku jest po prostu za dużo. ,,Krzyk jest jedynym sposobem na komunikację z samą sobą, rozładowaniem wewnętrznego napięcia. Trzymamy w sobie te silne emocje, które kotłują się w naszych trzewiach, a potem nie radzimy sobie ze słowami i ranimy najbliższych.”
Ceremonials to przejście z baśniowego lasu do mrocznego kościoła. To długie, piękne suknie i peleryny, scena ozdobiona witrażami i obrzędowy śpiew chóru.
What The Water Gave Me
To utwór złożony z różnych wizji. Jest zainspirowany Virginią Wolf, jej samobójstwem w rzece, z kieszeniami pełnymi kamieni. ,,Tytuł zaczerpnęłam z obrazu Fridy Kahlo, tego gdzie widać jej stopy, a także wszystkie marzenia i koszmary zanurzone razem z nią w wannie. To sprawiło, że zaczęłam myśleć o wodzie i morzu. Kiedy dorastałam słyszałam wiele historii o dzieciach zmytych przez morze i rodzicach, którzy rzucali się na ratunek. To dało mi do myślenia, że morze to taka istota, która potrzebuje ofiary, że jeśli nie chcesz żeby zabrało ci dzieci, to ty musisz się poświęcić. Zaczęłam myśleć o sile wody jak u Virginii Wolf i o poczuciu owładnięcia.”
Only If For A Night
Florence przyśnił się kiedyś sen, w którym pojawiła się jej zmarła babcia. Dawała jej rady dotyczące śpiewania i kariery. ,,Pomyślałam wtedy o tym, że możesz oddać się przewodnictwu kogoś, kto przychodzi do ciebie we śnie i każe za sobą iść.”. Na początku utworu słychać kościelne dzwony, które towarzyszyły Florence za każdym razem gdy odwiedzała babcię. ,,Ta piosenka zaczyna się sennie, ale przechodzi w pochód okrzyków wojennych. Pomyślałam, że to dobry sposób, aby zacząć album, bo zaczyna się jak sen, jesteś w wymarzonym świecie, a potem … idziesz na wojnę.”
Shake It Out
,,Zabawna historia z tym numerem. Mam trochę wyrzuty sumienia, bo ciągle powtarzam jakiego miałam kaca, gdy pisałam tą piosenkę. Ale naprawdę, na tej płycie tylko ten napisałam na kacu. Nie myślcie sobie, że mam kaca cały czas. Ale wtedy kiedy poszłam do studia rzeczywiście go miałam i nie czułam się najlepiej. Uwielbiam potężne, optymistyczne refreny i to jest właśnie magia rzeczy, tak samo było z Cosmic Love. Tamta piosenka powstała z niczego, może w pół godziny. To był proces egzorcyzmów, wypędziłam z siebie wszystkie demony poprzedniej nocy. Wszystkie myśli uciekły z mojej głowy, miałam kontrolę nad demonami. Ta piosenka jest najskuteczniejszym, jakie znam, lekarstwem na kaca.”
How Big How Blue How Beautiful
Przy trzeciej płycie Florence and the Machine cichną kościelne dzwony, cichnie niekończąca się impreza, znika wieczny kac, znika magiczna łąka i baśniowy las. Zaczyna się opowieść zranionej, wściekłej, nieszczęśliwej kobiety, opowieść o stracie kogoś cennego i próba pogodzenia się z bólem złamanego serca. Płyta jest podróżą po trudnym czasie w życiu Florence. Mimo tego tytuł ma pozytywny wydźwięk.
,,To był rok wzlotów i upadków, a płyta to odzwierciedla. Nie chciałam jednak, żeby tytuł do tego nawiązywał, chciałam żeby brzmiał inaczej. Na albumie zawarłam wiele rzeczy, które pozostają poza moim zasięgiem, do których dążę, których pragnę. Bywały takie momenty, że byłam w tym wszystkim aż zdesperowana. Jest taki mit grecki o Tantalu, który ukarany przez innych bogów, będąc w zbiorniku pełnym wody nie mógł się jej napić, tak samo sięgając po winogrona, one się od niego odsuwały. Taka idea czegoś nieosiągalnego. Myślałam o tym nieustannie, ale po przesłuchaniu całego nagrania stwierdziłam, że jest inaczej. Stwierdziłam, że to wszystko posiadam, że to czego pragniesz – masz. I to uczucie zaprowadziło mnie do samego początku, dlatego też stwierdziłam, że How Big How Blue How Beautiful powinno być tytułem i powinno otwierać cały album, ponieważ w tej frazie jest tyle nadziei, a ona sama wyraża mój obecny stosunek do świata.”
Cała płyta została zobrazowana w formie filmu, złożonego z teledysków i scen scalających, który wyreżyserował Vincent Haycock. Odyseja (The Odyssey) rozpoczyna się mocnym What Kind Of Man, przechodząc w motywy biblijne i mitologiczne ukazane w Delilah i St Jude i dalej w podróż po chaosie życia Florence, próbę zrozumienia jej relacji z samą sobą.
High As Hope
Najnowszy, wydany w 2018 roku, album jest przede wszystkim bardzo subtelny i szczery. Florence przeszła długą drogę zanim pozbyła się strachu przed bezpośrednim pisaniem o swoim życiu. ,,Na płycie High As Hope śpiewam o rzeczach, o których nie wiedzą moi najstarsi przyjaciele.”. I można powiedzieć, że ta płyta jest bardziej dojrzała, dojrzała w okiełznany sposób. Tak jakby Florence po prostu zaakceptowała chaos życia i zaczęła szukać w nim swojego miejsca. Poczuła się także pewnie w brzmieniu jakie prezentuje jej zespół. ,,Wreszcie mogę powiedzieć, że czuję się pewnie wobec rodzaju muzyki, którą prezentuję innym, i wobec sposobu, w jaki umiem i chcę opowiadać o sobie. Tyle, że to zajęło mi trochę. I tak to już jest, że musisz siebie bardzo zwątpić, żeby się odbudować.”.
W popowym utworze Hunger śpiewa o swoich zaburzeniach odżywiania i problemach z narkotykami. Florence chciała wytańczyć swój ból, wyrzucić go z siebie. Piosenka jest skierowana do młodych ludzi, którzy mają odwagę wyrażać siebie, którzy nie są ograniczeni presją społeczeństwa. ,,Śpiewając to razem stajemy się chórem silniejszym od bólu i głośniejszym od samotności.”.
Na płycie High As Hope ukazały się także utwory takie jak Patricia, będący hołdem, dla inspirującej Florence, Patti Smith. Emocjonalne Grace poświęcone siostrze wokalistki. Otwierające płytę June dedykowane ofiarom strzelaniny w klubie Pulse w 2016 roku i zawierające przekaz Hold on to each other. Czy No Choir, o tym, czym jest szczęście. Florence odkrywa, że to nie uniesienia i wybuchy szaleńczej radości, tylko spokój przy boku człowieka, którego się kocha. Nawet jeśli nie będzie trwać wiecznie, to będzie pięknym wspomnieniem. Chwilą wartą przeżycia.
Od czasów Lungs do ery High As Hope dużo się zmieniło. Florence przeszła wiele przemian, wiele razy się gubiła, zawsze przekuwając swoje wzloty i upadki w piękną, obezwładniającą sztukę…
,,Chcę żeby moja muzyka brzmiała jak lot w dół z dużej wysokości lub jak bezkresny ocean, który wciąga Cię pod powierzchnię i sprawia, że nie możesz oddychać. Jak to coś co otacza Cię ze wszystkich stron, co połyka i całkowicie wypełnia. I czujesz, że albo wybuchniesz, albo znikniesz.”