„Dwie Siostry” dla najmłodszych


źródło: http://www.wydawnictwodwiesiostry.pl/katalog/prod-dobranoc_gorylku.html
Przeglądając rzędy książek na księgarnianych regałach, między kolejnymi powieściami Remigiusza Mroza, skandynawskimi kryminałami, produkowanymi taśmowo pozycjami fantasy i kolejnymi debiutami młodych pisarzy, warto czasem pomyśleć o tych, którzy przygodę z czytadłami dopiero zaczynają – naszych drogich najmłodszych. Pozycje książkowe dla dzieci to przebogata oferta pełna najrozmaitszych propozycji; tytułów i opowieści przyobleczonych w różne formy, a spośród nich nieśmiało wychyla się pewne niewielkie wydawnictwo o uroczej nazwie – „Dwie siostry”.
Funkcjonujące na rynku już piętnaście lat i specjalizujące się w literaturze dziecięcej wydawnictwo kładzie nacisk na jak najpiękniejszą i cieszącą oko szatę graficzną, oferując szeroki wybór książeczek – tak dla tych najmłodszych, jak dla nieco starszych dzieci, opracowanych w zależności od ich potrzeb, związanych z etapem rozwojowym, na którym w danej chwili się znajdują.
Ostatnio wśród nowości „Dwóch Sióstr” wdzięczyła się czarująca książeczka – Dobranoc, gorylku autorstwa Peggy Rathmann, amerykańskiej psycholog, która chciała… uczyć goryle języka migowego. Z czasem zrozumiała, że bardziej cieszy ją jednak ich rysowanie! Historyjka, o której za chwilę opowiem, to pierwsza jej autorstwa opublikowana w Polsce książka. Obecnie 66-letnia artystka to laureatka Medalu Caldecotta (w 1996 roku) – najbardziej prestiżowej amerykańskiej nagrody dla twórców książek obrazkowych.

źródło: http://www.wydawnictwodwiesiostry.pl/nowosci/
Samo pojęcie książek obrazkowych to przede wszystkim ciekawe zjawisko społeczne; książki tego rodzaju są w głównej mierze skierowane do najmłodszego odbiorcy i cechuje je niezmierna oszczędność warstwy językowej podporządkowanej kolejnym obrazkom. W książkach obrazkowych to słowo podąża za obrazem, nie odwrotnie, a one same spełniają wiele kluczowych dla rozwoju dziecka funkcji: począwszy od pobudzania jego zmysłów estetycznych, przez rozwój wyobraźni, na dynamizowaniu przeżyć i doznań estetycznych dziecka oraz rozwijaniu jego zdolności interpretacyjnych kończąc. Dlatego tak ważna jest cała oprawa graficzna książeczki, wszystkie bowiem funkcje, jakie przypisuje się książce obrazkowej, mają rację bytu wtedy, kiedy dziecko zainteresuje się tym, co widzi. Musi być kolorowo i wesoło, wciągająco.
Dobranoc, gorylku to ucieleśnienie przedstawionej wyżej definicji. Obwołana międzynarodowym bestsellerem wśród książek obrazkowych jest dowcipną opowieścią o perypetiach mieszkańców pewnego małego zoo. Tytułowy Gorylek to nie lada psotnik, który wykorzystując nieuwagę dozorcy, podkrada mu klucze, aby, wraz z kolejno wypuszczanymi towarzyszami, podążać za nim krok w krok. Z każdą kolejną stronicą dowiadujemy się, co nasz figlarny bohater knuje i śledzimy jego poczciwe występki.
Zanim przystąpiłam do napisania kilku słów o wartości książeczki, z uwagą obserwowałam pierwszą i oczywiście najważniejszą recenzentkę tejże pozycji, moją małą kuzynkę. Kilkuletnia dziewczynka, przysiadła wygodnie przy stole i trzymając delikatnie Dobranoc, gorylku podekscytowana perspektywą otrzymania na własność tak pięknie wyglądającej książeczki, otworzyła ją ostrożnie i z błyskiem w oku przystąpiła do odczytywania tych kilku słów składających się na skromną fabułę. Zatrzymując się na kłopotliwych pancerniku i kochanie, tryumfująco spoglądała na domowników, kiedy tylko udało jej się bezbłędnie odszyfrować nowe słowa. Z radością przewracała kolejne strony podążając za nocną przygodą słodkiej małpki i w rozczulającym skupieniu analizowała nakreśloną kilkoma słowami i opowiedzianą kolorowymi ilustracjami, ciesząc się z humorystycznego zwrotu akcji.
Dobranoc, gorylku pierwsza i najmłodsza recenzentka przeczytała w ciągu kwadransa trzy razy, za każdym razem uśmiechając się od ucha do ucha i opowiadając pozostałym, dokąd skradała się małpka, a na pytanie, jak spodobała jej się nocna eskapada mieszkańców zoo, odpowiedziała: „najlepszy był pan-, panc-, pancernik!”, a trzymanie książeczki przyciśniętej do piersi jak największy skarb, mówi samo za siebie.

źródło: http://www.wydawnictwodwiesiostry.pl/katalog/prod-dobranoc_gorylku.html
Dobranoc, gorylku to wdzięczna propozycja dla najmłodszych dzieci, które zaczynają swoją przygodę z książkami – kolorowe ilustracje zachwycają kreską i pomysłem przyciągają oko, wywołują uśmiech na twarzy i spełniają pewną misję edukacyjną: moja kuzynka po lekturze książeczki poznała nowe zwierzątko, jakim jest pancernik.
_______________________________________
wydawnictwodwiesiostry.pl