Mistrz i Małgorzata – groteskowa powieść na scenie

„Mistrz i Małgorzata” to jedna z najczęściej wystawianych w teatrach powieści. Efekty takich adaptacji, są jednak bardzo różne – psychologiczno-filozoficzny charakter dzieła Bułhakowa utrudnia przekazanie fabuły widzowi. Scenariuszowi Teatru Groteska nie można tego zarzucić, pamiętając naturalnie, że na scenie nie da się bezbłędnie zobrazować książki.
Książka została napisana przez Michaiła Bułhakowa w drugiej połowie XX wieku. Obecna, znana nam postać tej opowieści to szósta wersja stworzona przez autora, który za wszelką cenę dążąył do doskonałości. Akcja rozgrywa się w dwóch miejscach i czasach – dwie różne rzeczywistości przeplatają się wątkami. Pierwsza historia to losy miłosne Mistrza oraz Małgorzaty, połączone z wizytą Szatana w Moskwie. Druga to opowieść napisana przez Mistrza – opisująca Poncjusza Piłata, oraz skazanie wędrownego proroka Jeszui (ten wątek został w większości pominięty w adaptacji Waldemara Wolańskiego)
Źródło: www.groteska.pl
Zaznaczyć trzeba, że większość postaci była obrazowana dwoma rodzajami lalek: małymi, oraz takimi wielkości człowieka. Pomysł dobry, jednak wykonanie czasem raziło. Głównym narratorem opowieści jest Iwan Bezdomny – w tej roli znakomity Franciszek Muła. Spektakl rozpoczyna się absurdalną sceną śmierci jego przyjaciela, Berlioza, pod kołami tramwaju. Niestety, Berliozowi zbyt wcześnie odpadła głowa, przez co po zderzeniu z tramwajem nie budziło to już takiego zaskoczenia, a wywołało cichy pomruk śmiechu na widowni. Trzeba jednak przyznać, że Marek Karpowicz, wcielający się m.in. w tę postać, nie stracił zimnej krwi i nie dał po sobie poznać zdenerwowania.
Ponownie zachwyciła kreacja Lecha Walickiego, który w spektaklu wcielił się m.in. w kota Behemota, wykonując akrobacje na scenie. Niezwykła modulacja głosu pozwala mu także zagrać Mistrza, nie doprowadzając widza do zmieszania. Każdy z aktorów, poza Franciszkiem Mułą, wciela się w kilka postaci, zostało to jednak tak dobrze wyreżyserowane, że tworzyło doskonałą całość.
Kunsztem popisali się także Bartosz Watemborski oraz Krzysztof Grygier, znakomicie wcielając się w bohaterów. Pod względem aktorskim sztuka ta była wybitnie udana. Doskonały dobór roli – co jest rzadkie w spektaklach, w których aktor wciela się w kilka postaci.
Można odnieść wrażnie, że na początku spektaklu aktorzy musieli ograć się z lalkami, jakby nie czuli się do końca swobodnie. Nie jest to jednak zaskakujące – granie lalkami jest jedną z najtrudniejszych i niedocenianych sztuk. Na szczęście, nie trzeba było długo czekać na poprawienie techniki. Od początku doskonale z lalkami radziła sobie Iwona Olszewska-Watemborska, która w „Mistrzu i Małgorzacie” zagrała wszystkie role kobiece.
Teatr Groteska ponownie zaskoczył niezwykłą scenografią, której autorką jest Joanny Hrk – większość niej była ukryta w jednym meblu, który mógł w razie potrzeby stać się kanapą, biurkiem, ławką z parku albo barem. W drugim akcie zachwyt budzi pomysł na realizację przyjęcia, gdzie kolejni goście byli kartonowymi, nagimi, karykaturalnymi postaciami, podwieszanymi pod sufitem.
Ciekawe było podejście do nagości, której przecież można spodziewać się w „Mistrzu i Małgorzacie”. Poza gośćmi balu nagość podczas spektaklu pojawia się jeszcze dwukrotnie; lalka Małgorzaty zrzuca suknię, ukazując niezwykle kobiece kształty, ale najbardziej zaskakuje scena odbywająca się w teatrze Variété.
To właśnie na początku drugiego aktu widz jest najbardziej angażowany do spektaklu wypełnionego magicznymi sztuczkami. Dwie panie z widowni są wyciągane na scenę (później okazuje się, że obydwie są aktorkami). Pierwsza prezentuje pokaz szybkiej zmiany stroju, drugiej się to nie udaje, szybko opuszcza scenę – nago. Wielki pokaz kończy się zrzuceniem na widownię pieniędzy.
Kolejnym atutem tego spektaklu była muzyka Piotra Nazaruka – mroczna, przytłaczająca, wzruszająca, zawsze doskonale dopasowana do sceny. Wybrzmiewała echem w wypełnionej po brzegi sali, nadając niezwykłego klimatu, pozwalała oderwać się od rzeczywistości.

Źródło: www.groteska.pl
Efekt końcowy jest jedną z ciekawszych adaptacji „Mistrza i Małgorzaty” jakie można zobaczyć. Zespół pod reżyserią Waldemara Wolańskiego stworzył sztukę magiczną. Nowatorskie podejście do scenariusza, ograniczające liczbę postaci, zapewne pomogło w odbiorze osobom nieznającym powieści Bułhakowa.
____________________________________________________________________________________________________
Spektakl Mistrz i Małgorzata wystawiany jest na deskach Teatru Groteska w Krakowie w następujących terminach: 09.03.2019, 10.03.2019, 27.04.2019, 28.04.2019, 15.06.2019, 16.06.2019.
Szczegółowy repertuar i cennik dostępne są tutaj: http://www.groteska.pl/[:]
2 komentarze
[…] Mistrz i Małgorzata – groteskowa powieść na scenie – Kultura … […]
[…] Mistrz i Małgorzata – groteskowa powieść na scenie – Kultura … […]