Intrygi nietoperza w Teatrze Narodowym
Współczesna Warszawa. Miasto blasku i cienia, nęcące grzechem i sukcesem, lukrowane pączki z trucizną, podawane przez bliskich przyjaciół, maski i przebrania ukrywające fałsz, piękno i brzydota w prozaicznych czynnościach, migotliwe światełka malowane przez słońce na szarej tafli Wisły.
A w Warszawie znakomity bal. Wytworne damy, eleganccy panowie, a wśród nich służące, niewierni mężowie, zdradzające żony, wysocy rangą urzędnicy, arystokracja i żartownisie.
Czysta uczta dla duszy i oka – salonowe intrygi, zdrady i czyny wypełnione zuchwalstwem. Wszystko spowite w jedwabie, otulone ciężkimi chmurami drogich perfum oraz eterycznymi otoczkami papierosowego dymu.
A wszystko zawdzięczamy pewnemu XIX-wiecznemu Austriakowi.
O tym jak niełatwo żyć u boku wybitnego, lecz despotycznego kompozytora może wiedzieć zaledwie garstka z nas. Tym gorzej przedstawia się sytuacja, gdy artysta to nasz ojciec, z którym będziemy mierzyć się na światowej scenie muzycznej.
Johann Strauss Młodszy od lat ukrywał swoje zamiłowanie do muzyki. Chłopca wspierała matka, dzięki czemu mógł w tajemnicy przed ojcem ćwiczyć grę na skrzypcach, fortepianie oraz kompozycję utworów. Po wydaleniu ze szkoły biznesowej, opuścił rodzinny dom i zorganizował własną orkiestrę. Kilkuletnia podróż przyniosła mu ogromną popularność i uznanie, nawet samego króla Francji – Ludwika Filipa, co zapoczątkowało rywalizację między synem a ojcem.
Dziś określa się go mianem Króla Walca, ale czy tylko te spośród jego dzieł warte są uwagi?
Prawdziwe uznanie zdobył wystawioną w Theater an der Wien w 1874 roku Zemstą nietoperza. Operetka łącząca obraz obyczajowości XIX-wiecznej austriackiej burżuazji wraz z wręcz nieprawdopodobną intrygą, wywołującą salwy śmiechu i okrzyki zdumienia to znakomite widowisko dla każdego widza.
Gabriel von Eisenstein, temperamentny wiedeński finansista, za uderzenie poborcy podatkowego ma na kilka dni trafić do więzienia. Jednak przed odbyciem wyroku postanawia udać się na bal, wystawiony przez jego przyjaciela, Doktora Falke. Mężczyzna bawi się wyśmienicie! Lawiruje między kolejnymi kobietami, żartuje, zabawia i tańczy, nieświadom intrygi, która kryje się pod przykrywką uroczystości.
W rzeczywistości gospodarz zamierza zemścić się za niewybredny żart Eisensteina – skazanie, po jednej z zakrapianych maskarad, na samotny powrót do domu przez cały Wiedeń. Dodatkowo należy wspomnieć, że Doktor Falke paradował w przebraniu nietoperza.
Ale, chwila moment… Nie mogę zdradzić zbyt wiele!
Co będzie dalej będziecie mieli okazję przekonać się już 18 stycznia na scenie Teatru Narodowego w Warszawie.
Widowisko wyreżyseruje Michał Zadara, pod kierownictwem muzycznym Justyny Skoczek. Na scenie oczarują Was między innymi – Anna Lobedan, Marta Wągrocka, Mateusz Rusin, Oskar Hamerski, Karol Dziuba, Waldemar Kownacki i Przemysław Stippa.
Wszystko w pięknych kostiumach Julii Kornackiej i Arka Ślesińskiego oraz scenografii Roberta Rumasa.
Jesteście gotowi na Zemstę nietoperza? Jeśli nie – zapraszam do przesłuchania poniższych utworów pochodzących z operetki.
Do zobaczenia w Teatrze Narodowym!
Natalia Bieniek
[:]