Troye Sivan rozkwita!

Wiele się mówi o artystach, którzy wybili się jednym udanym projektem. Tak było z Miley Cyrus czy Kelly Clarkson. Odkąd filmiki kilkunastoletniego Troye’a Sivana ukazały się na portalu YouTube, świat miał okazję obserwować, jak drobny i szalenie utalentowany Australijczyk z Perth, mając już na koncie swój aktorski debiut, podbija social media, a później śmiało zabiera się za scenę muzyczną. Teraz świat muzyki popularnej w napięciu czeka na jego drugi album BLOOM. Lecz zanim to nastąpi, warto pospekulować, czego można się spodziewać po młodym Australijczyku.

    W 2014 roku Troye Sivan wydał minialbum zatytułowany TRXYE. Był to debiut jego oryginalnych utworów wydanych przez profesjonalne studio. I to jaki debiut! EPka (skrót od extended play – minialbum) wydana we współpracy z EMI Music Australia zajęła 5. miejsce na liście US Billboard 200. Zawiera m.in. uznany przez krytyków muzyki współczesnej przebój Happy Little Pill. Miejscami mroczny utwór o próbie odnalezienia własnej drogi, kiedy życie wymyka się z pod kontroli, zachwycił odbiorców dojrzałością zaskakującą dla tak młodego wykonawcy . Nazwisko Troye’a Sivana pojawiło się na playlistach fanów zespołu elektropopowego Years & Years, który wydał w 2014 roku przeboje Take Shelter oraz Desire. Aksamitnym wokalem Troye Sivan zaskarbił sobie uwagę entuzjastów popu elektronicznego, nie tylko w jego rodzinnej Australii. Minialbum TRXYE sprawił, że świat muzyki pop zapamiętał na chwilę imię Troye’a Sivana.

    Odbiór drugiego minialbumu Troye’a Sivana, zatytułowanego WILD, można rzeczywiście opisać jako dziki. Płyta wskoczyła na pierwsze miejsce listy najlepiej sprzedających się albumów w Australii (ARIA Charts) WILD, jednocześnie będąc pierwszym w historii minialbumem, który tego dokonał. Stany Zjednoczone również doceniły dzieło artysty, przyznając WILD 5. miejsce na liście US Billboard 200. Ku uciesze fanów, tytułowy utwór minialbumu Sivana, przypadł do gustu kanadyjskiej wokalistce i autorce tekstów Alessii Carze. Połączyli zatem siły i razem z Troyem wydali drugą wersję tej piosenki, bogatszą o wers napisany samodzielnie przez Alessię. Ekscytację fanów podsycała nie tylko nowa dawka muzyki Troye’a, lecz także seria teledysków do niej. Trzy na pozór niezwiązane ze sobą piosenki (WILD, FOOLS i TALK ME DOWN) składają się na ujmująco prostą opowieść. Reżyser Tim Mattia w zaledwie kilkunastu minutach zawarł poruszającą historię pełną wspomnień i żalu. Całość wymagała wielkiego wyczucia, zarówno ze strony reżysera, jak i samego wokalisty. WILD to bardzo udany przedsmak tego, co miało nadejść.

 

    Pierwsza płyta studyjna Troye’a Sivana zatytułowana Blue Neighbourhood pojawiła się na sklepowych półkach oraz w aplikacjach, takich jak Spotify czy iTunes, w grudniu 2015 roku. Od razu wylądowała na 7. miejscu listy US Billboard 200 oraz 6. w rankingu prowadzonym przez ARIA Charts. I zgarnęła Złotą Płytę zarówno w Stanach, jak i w Australii. Zawierała znane już utwory z EP-ki WILD. Połączenie elektropopu, gatunku, z którym Troye Sivan obcował podczas nagrywania jego EP-ki TRXYE, oraz tzw. dreampopu, mieszanki postpunkowych bitów oraz popu, sprawiło, że Troye Sivan znalazł się w gronie artystów, których muzyka faktycznie zasłużyła na swoją popularność, nie tylko z powodu chwytliwego refrenu. Cała płyta jest pewnego rodzaju sentymentalną podróżą muzyczną, której celem jest odkrycie samego siebie, a Troye Sivan ze swoim łagodnym głosem wciela się w rolę przewodnika. Wszystkie jego przemyślenia zawarte na płycie wracają do tego samego miejsca – dzielnicy w jego rodzinnym Perth ochrzczonej przez niego mianem Blue Neighbourhood. Troye Sivan eksploruje proces dorastania na przedmieściach. Szuka prawdy w ludziach, którzy są częścią jego społeczności, oraz w zwyczajnych momentach, na które patrzy z tęsknotą (np. w utworze EASE), szczególnie teraz, gdy kariera wypchnęła go w objęcia wielkiego świata. Częścią jego doświadczeń był również skryty homoseksualizm, życie w ciągłej obawie przed brakiem akceptacji ze strony przyjaciół i rodziny oraz zmaganie się z odrzuceniem przez Kościół. Sivan porusza ten temat szczegółowo w utworze pt. HEAVEN, w którym śpiewa także australijska piosenkarka i autorka tekstów Betty Who. Wszystkie piosenki umieszczone na krążku Blue Neighbourhood zdają się układać w jeden spójny przekaz, który przybliża fanom postać Troye’a Sivana. Nie można zaprzeczyć, że jego utwory są intymne i szczere, a część ich sukcesu leży w łatwości, z jaką można utożsamić się z tekstami młodego wokalisty. Najlepszym tego przykładem jest piosenka o wdzięcznym tytule YOUTH, która otrzymała zasłużone 11. miejsce na liście US Billboard 100 Best Pop Songs of the 2016. Cały utwór, będący dance-popową odą do zagubionych, lekkomyślnych ryzykantów, budzi skojarzenia z twórczością Halsey w albumie BADLANDS z 2015 roku.

    Aby umilić fanom czekanie do 31 sierpnia na wydanie drugiego albumu pt. BLOOM, Troye uraczył fanów czterema singlami, które można określić mianem świetnej, choć zaskakującej zapowiedzi nadchodzącego krążka. Utwór My My My! z odważnym tekstem o pragnieniu fizyczności połączony z prowokacyjnym teledyskiem, jest pierwszą oznaką zmiany stylu Troye’a. Nie jest to może przełom na miarę Taylor Swift, ale z pewnością symptom ewolucji. Sentymentalne wyznania zostały porzucone na rzecz śmiałego manifestu. Sugestywne słowa tekstu piosenki BLOOM oraz niesamowicie żywy i ekspresyjny teledysk, łamiący normy dotyczące tego, co jest powszechnie uznawane za męskie i kobiece, pobudziły pióra redaktorów czasopism, takich jak teenVOGUE czy GQ. Rozgłos również zyskała najnowsza piosenka pt. Dance To This, którą Troye Sivan nagrał we współpracy z Arianą Grande: bop będący kombinacją odprężających bitów i urzekającego w swej prostocie tekstu, od czego nogi same niosą. Jedynie utwór The Good Side ze swoim nostalgicznym, miejscami wręcz sennym rytmem pozostawia okienko, przez które wciąż można dostrzec dawne konwencje z Blue Neighbourhood. Nowe single w większości intrygują swoją bezpruderyjnością, a zarazem ujmują swobodą samego wokalisty. Troye Sivan ujawnił swoje inne, lecz wydaje się, że równie szczere, oblicze, które będziemy mogli poznać bliżej już ostatniego dnia sierpnia.

Julia Jankowska

Studentka filologii angielskiej na Uniwersytecie Pedagogicznym w Krakowie specjalizująca się w przekładoznawstwie. Miłośniczka amerykańskich musicali pasjonująca się kulturą i historią Stanów Zjednoczonych. Najbardziej na świecie kocha swojego czarno-białego kota.

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.